Problem z nawracającymi chorobami u 19-latki
Witam, otóż moim problemem są nawracające choroby i już nie wiem co mam robić. Tak więc, najpierw zaczęło się od bólu plecow, które pojawiły się z nikąd, bardzo się bałam że to jakiś poważny problem więc poszłam do lekarza. Okazało się że mam jakieś nerwobóle, ale one jednak nie ustawały. Myślałam że jestem na poczatku raka płuc od palenia papierosów. Cały czas myślałam, że tak może być. Potem doszedl ból w okolicy serca, na SOR nie stwierdzono żadnych dolegliwości związanych z sercem, zostałam wypuszczona do domu. Bardzo się bałam że jestem przed zawałem. Potem zaczął mocno mnie boleć brzuch przy przeziębieniu. Wmawiałam sobie że to na pewno wyrostek i że zaraz umrę. Znów wizyta na sorze, okazało się że mam zakażenie moczu i podejrzenie zapalenia jajnika. I znów powtórka z sercem. Ostatnio wylądowałam na SOR z naprawdę dużym bólem ręki, szyi i okolicy serca. Zrobiono EKG i znów nic nie stwierdzono, ale boje się że lekarz mógł się pomylić, bo ból nie mija. Bardzo się boje że umrę, cały czas chodzę zestresowana i ląduje na sorze bo myślę że dolega mi coś powaznego, a okazuje się że to błahy powód. Nie wiem czy to jest tak, że wmawiam sobie choroby, ale przecież zaczynam mieć okropne myśli jak zaczyna mnie boleć. I nie wiem co to może być, czy to problem ze zdrowiem, czy jakas nerwica? Wyniki krwi wszystkie były w normie, oddaje również krew. Strasznie się boje że nikt mi nie pomaga i że po prostu umre.