Przewlekle chory na nieśmiałość?

Witam serdecznie. Mam na imię Piotr, mam 18 lat i chciałbym się podzielić swym problemem i jeżeli to możliwe prosić o jakieś porady jak najskuteczniej zwalczyć (załagodzić) ów problem. Zawsze byłem osobą nieśmiałą, ale mimo to nigdy nie miałem kłopotów z nawiązywaniem relacji interpersonalnych. Ba, byłem nawet uważany w gronie swych znajomych za duszę towarzystwa i osobę, która zawsze potrafi rozśmieszyć czy też zabłysnąć. Niestety w ostatnim czasie wszystko diametralnie się zmieniło. Od ok 2 miesięcy wstecz zacząłem obserwować u siebie zmiany, które z każdym następnym tygodniem/dniem ulegały nasileniu. Rozpoczął się proces zamykania na świat i ludzi. Nie mam pojęcia dlaczego stało się to tak niespodziewanie i miało tak mocny przebieg. Przeszukałem dziesiątki stron internetowych w celu zdiagnozowania co mi jest. Niestety nie było to dobre posunięcie, bo w wyniku towarzyszących mi emocji (a zazwyczaj działając pod wpływem mocnych emocji, zdarza mi się myśleć irracjonalnie - ale to chyba każdemu ;-) i kopiąc do tego we wszelkiego rodzaju informacjach na temat zaburzeń, uroiłem sobie cięższe zaburzenie psychiczne. Chodziłem przygaszony, nie potrafiłem nawiązać kontaktu z bliskimi, do tego doszedł dość mocny stan depresyjny. Trwałem w takim stanie przez dobrych kilka dni, nie rozmawiając prawie z nikim, ponieważ nawet rozmowa z bliskimi sprawiała mi dość duży kłopot i napawała ogromnym stresem. Bodajże po tygodniu tego patologicznego stanu coś we mnie pękło. Wróciłem ze szkoły, zamknąłem się w pokoju i najzwyczajniej rozpłakałem się, ale nastąpił przełom. Zebrałem siły by opowiedzieć o swym problemie mamie i starszemu bratu (reszta domowników nie miała pojęcia o istnieniu mego problemu ). Dzięki długiej rozmowie udało się im wyperswadować mój stan i to bardzo skutecznie. Ale to co nękało mnie najbardziej nie ustąpiło, a mianowicie to, że nie potrafiłem odnaleźć się wśród ludzi. Teraz już wiem, że moim problemem jest jakiegoś rodzaju lęk społeczny lub też mocna nieśmiałość. Codzienne wyjście do szkoły przyprawia mnie o dość duży dyskomfort. Stresuje mnie myśl, że znów będę musiał "walczyć" ze sobą na oczach innych. Najbardziej dołuje mnie to, że tak ciężko jest mi być "dawną osobą", która potrafiła zabawić towarzystwo, a bycie w centrum uwagi nie wprawiało jej w tak ogromne zakłopotanie. Boje się, że moje znajomości i przyjaźnie, które wcześniej zawarłem mocno na tym ucierpią. Moim kolejnym zmartwieniem jest bardzo mocne "spinanie się" przed ludźmi i trudności z utrzymaniem kontaktu wzrokowego. Często wymuszam uśmiech przez co szczęka mało co mi później nie odpadnie, a do tego zazwyczaj posiadam "pokerową twarz", chociaż wewnątrz aż kłębi się od uczuć i emocji. Od czego mam zacząć by ponownie stanąć na nogi i być pewną siebie jak niegdyś osobą? Co zrobić by mniej się spinać przed ludźmi i usunąć ból szczęki? Z góry bardzo dziękuję za odczytanie moich wypocin i prosiłbym z całego serca o jakąś radę :) Pozdrawiam serdecznie.
MĘŻCZYZNA, 18 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie.

Twoja wypowiedź może wskazywać na dość częste zaburzenia o typie fobii społecznej.
Osoba cierpiąca na fobię społeczną unika kontaktów i rozmowy z innymi ludźmi, obawiając się wyśmiania, kompromitacji. W głębi duszy uważa się za osobę nieciekawą, nieatrakcyjną, zaś otoczenie postrzega jako krytyczne, surowe, oceniające.

Posiadając te ukryte schematy na temat siebie i innych, można jednak na zewnątrz prezentować się jako osoba towarzyska, popularna, rozrywkowa - jest to tzw. schemat kompensacyjny. Schemat kompensacyjny pozwala radzić sobie z przykrymi przekonaniami i emocjami, pozwala je ukryć przed otoczeniem. Jednak, na skutek np. nowych doświadczeń życiowych, moze on ulec załamaniu, do głosu dojść mogą wtedy głebokie przekonania, wywołując np. depresję i lęk.

Fobię społeczną można skutecznie leczyć przy pomocy leków przeciwepresyjnych oraz psychoterapii.

Pamiętaj, że unikając kontaktów, nie zdobywa pozytywnych doświadczeń, przez co problemy nasilają się, często prowadząc do izolacji i depresji. Dlatego warto ćwiczyć te sytuacje, które są postrzegane jako trudne. Możesz sporządzić listę sytuacji budzących niepokój - od najłatwiejszej (np. zapytanie nieznajomej osoby o drogę) do najtrudniejszej (np. wypowiedź na forum klasy) i stopniowo ćiwczyć pokonywanie lęku.
Warto również dotrzeć do źródła lęku, czyli kluczowych przekonań co pozwala na zwalczenie objawów i zapobiega im wystąpieniu w przyszłości.

Praca nad objawami i ich przyczynami to przede wszystkim psychoterapia, do której gorąco Cię zachęcam.

Więcej na ten temat możesz przeczytać w podobnych wątkach:
http://portal.abczdrowie.pl/pytania/nie-wiem-czy-to-fobia-spoleczna-czy-niesmi...
http://portal.abczdrowie.pl/pytania/czy-to-jest-depresja-czy-fobia-spoleczna-a...
http://portal.abczdrowie.pl/pytania/jak-walczyc-z-depresja-i-fobia-spoleczna

Serdecznie pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty