Przewlekłe dolegliwości ze strony układu pokarmowego
Witam! Jestem cierpiący od kilku lat. Mam bóle brzucha, zaparcia albo rozwolnienia na przemian. Tylko raz zdarzyło się mocne krwawienie z odbytu, przy tym mam skoki temp. do 39,5 st. Tak było na początku z biegiem lat i nie postawionej diagnozy dołączył się uporczywy kaszel i 2 x już byłem w szpitalu z powodu zapalenia płuc, ostatnio z krwiopluciem. W plwocinie są bakterie coli. 2 x krojony brzuch, wg lekarza był to polip między trzustką, a śledzioną. Po otwarciu jamy brzusznej okazało się, że polip się wchłonął, po raz drugi krojony ponoć sklejone jelita i przy okazji wycieli wyrostek i tak do dzisiaj nie wiadomo co jest przyczyną mojego cierpienia. Kilka dni temu wyszedłem ze szpitala, podleczyli jak ostatnio antybiotykami płuca. RTG jest lepsze, jednak bóle brzucha mam nadal i czuję, że płuca znowu powtórzą się jak to było ostatnio. Nieprzyjemny zapach z ust, gryzący ból w gardle (palący jak mocna zgaga), duszący kaszel, przytłumiony głos. Jestem już zrezygnowany, nadal nie ma diagnozy, nim postawią to ja umrę, trochę podleczony z płucami, ale źródło zakażenia nadal jest we mnie. Lekarz pulmonolog zasugerował, że to może być zakażenie od jelita grubego. Podczas kolejnego pobytu w szpitalu była taka próba kolonoskopii, jednak ze względu na to, że bardzo mnie bolało i że podobno były masy kałowe, nie mogli wykonać tego zabiegu i odstąpili. Ja przecież byłem w szpitalu i przygotowałem się do badania wg wskazówek. Moje myśli są takie, że być może światło jelita jest zablokowane nie przez kał, ale być może guz - to są moje domniemania jak lekarza pulmonologa. Czy możliwe jest, że cierpię z powodu jelita grubego i zakażenie organizmu idzie od jelita, aż do płuc? I bóle brzucha mogą być tego przyczyną? Skąd w plwocinie bakterie coli? Leczony jestem zawsze tylko antybiotykami, osłonowymi typu polprazol 40, wtedy stan się trochę poprawia i powraca za kilka tyg., a nawet dni. Wyszedłem już po raz 4. ze szpitala chory, bez postawionej trafnej diagnozy Proszę o pomoc.