Przyczyny spadku wagi bez diety
Może zacznę od tego, że mam 25 lat, 160 cm wzrostu i ważę 44 kg. Jako nastolatka (około 15 roku życia) byłam typowym grubaskiem - ważyłam 65 kg, zaczęłam się odchudzać, aż w wieku 20 lat doszłam do obecnej wagi. Niby nic szczególnego, ale... No właśnie.. Problem polega na tym, ze nie stosuję już żadnej diety, nie ćwiczę bardzo intensywnie, choć regularnie, a waga mało, że stoi w miejscu, to okresowo spada cyklicznie o 1-2 kg... W kwestii odżywiania natomiast - po pierwsze od dziecka jestem wegetarianką, jem średnio 1-2 razy dziennie, czasem raz na dwa dni, bo w ogóle nie czuję głodu... szczerze mówiąc, gdyby nie tzw. zdrowy rozsądek, mogłabym nic nie jeść i przez kilka dni, bo nie odczuwam takiej potrzeby... Tylko błagam, proszę mi nie mówić, że to anoreksja, bo naprawdę nie głodze się, ani nie chcę za wszelką cenę schudnąć - ja po prostu fizycznie nie czuję potrzeby jedzenia... Czasem zdarza mi się zjeść pączka, czekoladę czy inne tego typu rzeczy i wcale sobie ich nie odmawiam... Kolejna kwestia to fakt, że miesiączkuję bardzo nieregularnie, w ogóle nie mam biustu, mam okropnie suchą skórę (mimo że stosuję nawilżające kosmetyki i piję około 2 litrów wody dziennie), i na nogach, nie wiedzieć czemu, od kilku lat ciało zaczyna wyglądać jak u staruszki - zwiodczała (jakby za duża) skóra i brak widocznych mięśni (mimo że regularnie ćwiczę)... Kiedy zadałam to pytanie interniście, ten jednoznacznie stwierdził - ANOREKSJA, ale ja wiem, że anorektyczką nie jestem!!! Może Pani będzie w stanie mi coś podpowiedzieć czy doradzić? Z góry dziękuję.