Rezygnacja i kompromis w związku

Witam, Niedawno 2 raz rozstałam się z narzeczonym.Jeździłam do niego na weekendy(mieszkał sam)ale porządki,obiady itd niedzielne obiady u jego mamy,odwiedziny dziadka powodowały,że mieliśmy mało czasu.Ostatnio mieliśmy jechać do Berlina,ale wskutek niedogadania chciałam przesunąć wyjazd to mi zarzucił,że on wtedy idzie na pielgrzymkę.Nie umiałam sobie wyobrazić,że brał sobie wolne 2 razy do roku(pielgrzymiki, góry).Chciałam, żeby zrezygnował z 1 rzeczy dla dobra związku czy za dużo wymagałam?
KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu

Wszystko zależy do wartości i priorytetów obojga partnerów jak i związku jako całości. Nie da się zatem obiektywnie odpowiedzieć, czy było to duże wymaganie czy małe. Pytanie jakie Pani miała powody przekładania wyjazdu? Kiedy to nastąpiło? itp.
Warto, żeby Państwo rozmawiając mówili jasno o swoich czuciach, potrzebach, oczekiwaniach, ale jednocześnie otwierali się na usłyszenie tego, co czuje potrzebuje i oczekuje druga strona. Być może wypracowanie wspólnych celi będzie jeszcze możliwe. A być może te rozbieżności są sygnałem zbyt dużej różnicy poglądów i wartości miedzy Państwem.

0

Witam,
Pisze Pani, że to kolejny raz kiedy rozstaje się Pani z narzeczonym to znaczy, że po rozstaniu reflektujecie Państwo i decydujecie się na powrót do siebie :)
Jednym z podstawowych wymiarów dobrego związku jest otwarta komunikacja. Jak ja to rozumiem ; otwarte mówienie o swoich potrzebach jak również słuchanie i szanowanie potrzeb drugiej strony. Każda ze stron wnosi w związek pewne zwyczaje, sposoby komunikacji i zasady ze swojej rodziny pochodzenia i oczywiście swoje własne. Dlatego ważne jest słuchanie i próba zrozumienia drugiej strony. Zapewne proces ten przyspiesza i ułatwia terapia par. Do której zachęcam Panią :). No i ważne,.... na terapię pary chodzi się we dwoje :) Serdecznie pozdrawiam, Dorota Szykulska-Paprocka

0

Witam... relacje z mężczyznami to trudny problem. Najczęściej trudności w ich poprawnym nawiązaniu mają podłoże wynikłe z życia w rodzinie, w której Pani mąż dorastał, w relacjach między Pani teściami. Nie bez znaczenia są też więzi emocjonalne w Pani rodzinnym domu. Wszystko to wymaga omówienia ze specjalistą - psychologiem, psychoterapeutą, a najlepiej terapeutą rodzinnym. Proszę zatelefonować, do działu informacji regionalnego oddziału NFZ i dowiedzieć się gdzie, najbliżej Pani miejsca zamieszkania może Pani skorzystać z takiej pomocy. Proszę przełamać strach. Wspólnym siłami łatwiej będzie opanować tę trudną dla Pani sytuację.Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty