Witam!
W opisanej sytuacji wskazana jest wizyta u specjalisty psychiatry. Po ustaleniu przyczyny dolegliwości zostanie wdrożone odwodnienie leczenie.
Witam,
zachęcam do konsultacji u psychoterapeuty. Terapia pozwoli Pani przyjrzeć się przyczynom ciągłego rozpamiętywania i pomoże uczyć się patrzeć na to, co przed Panią.
Pozdrawiam
http://www.centrum-sensis.pl
Witaj!
Uważam, że nie psychiatra a terapeuta jest Ci potrzebny ;-) Powinnaś spróbować sił z psychoterapią, która (jak powiedziała koleżanka) pozwoli przyjrzeć się temu problemowi i nauczy Cię w jaki sposób postępować i jak myśleć.
Myślę, że w tym przypadku leki nie pomogą.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego
http://psychopedagog.eu
http://facebook.com/gabinetdawidkk
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak pomóc osobie uzależnionej wyjść z nałogu? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Przygnębienie i zmartwienie z powodu niepowodzenia życiowego – odpowiada Mgr Joanna Pluta
- Jakie leczenie przy depresji i myślach samobójczych? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Uczucie niechęci u 18-latki – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Nawyk ciągłego żucia gum i masturbacja – odpowiada Mgr Anna Mochnaczewska
- Jak mogę podnieść swoją samoocenę? – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Jak nie myśleć o przeszłości? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Zazdrość o partnera a niska samoocena i przykre wydarzenia z przeszłości – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Propozycje wizyty u specjalisty skierowane do osoby cierpiącej na zaburzenia osobowości – odpowiada Mgr Kamila Stasik-Cwyl
- Problem z okazaniem uczuć 6-letniej córce – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej
artykuły
Najczęstsze błędy psychoterapeutów, czyli jak nie marnować czasu i pieniędzy
Decyzja o szukaniu pomocy psychologicznej jest zwy
Rezyliencja - czym jest, dlaczego jest ważna i czym grozi jej brak?
Rezyliencja to termin, który oznacza umiejętność r
"Zwykle stresem jest to, co dotyczy sfery życia, w której nie czujemy się pewnie..."
Żyjemy w lęku i strachu przed kolejnym dniem. Zami