Śmierć mamy i ciągłe myślenie o niej

Witam.9 listopada zmarla moja mama,chorowala od maja. Kazdy liczyl sie z tym ze nas zostawi,ale nikt nie przypuszczal ze tak szybko. Nie moge spac,pracujac,jadac autem,czy nawet sprzatajac mysle o niej. Pi prostu bez przerwy. Nie umiem sie z tym pogodzi. Im wiecej czasu mija tym gorzej.
KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Witam,

Strata bliskiej osoby zawsze wywołuje nieprzyjemne emocje i to zdrowa reakcja. Z czasem jest gorzej tylko to pewnego momentu, do pewnej fazy. Sprawa jest tak naprawdę bardzo świeża. Pół roku od tak trudnego wydarzenia to minimalny okres, po którym następuje powrót do stabilności emocjonalnej. Jeśli wówczas tak się nie dzieje, a emocje się utrzymują lub nasilają, warto skorzystać z pomocy terapeuty.

Pozdrawiam

0

odpowiedź na portalu niewiele pomoże,polecam konsultacje u DOŚWIADCZONEGO TERAPEUTY.pozdrawiam serdecznie Violetta Ruksza

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak nie myśleć ciągle o śmierci?

Witam! Chciałbym opisać swój problem, choć wiem, że i tak całego mi się nie uda, bo zapomnę. Mam 17 lat, w tym roku pochowałem chyba 15 osób z rodziny. Najbardziej zabolała mnie śmierć dziadka. Dzisiaj kolejna osoba zmarła. Niby było wszystko ok, bo w szkole omawialiśmy "Memento Mori" i inne działy języka polskiego. Skłaniało mnie to do refleksji. Pewnego dnia w wakacje spróbowałem "dopalaczy". Dostałem takiej, nie wiem jak to nazwać, schizofrenii? Bałem się wszystkiego, a koledzy włączyli "Egzorcyzmy Emili..." - nie mogłem tego oglądać, bo się bałem i poszedłem spać. Następnego dnia myślałem, że wszystko jest ok, ale kilka dni później oglądałem na TVN program jakiś Szymona Chołowni (przepraszam, ale nie wiem jak się nazywa). Wypowiadali się tam ludzie, którzy myślą stale o śmierci i na końcu było napisane, że ta i ta osoba np. pól roku temu zmarła. Nie mogłem zasnąć w nocy widziałem kostuchy czy a'la demony. Byłem w takim strachu, że myślałem, że dostanę zawału. Wziąłem tabletkę nasenną i udało mi się zasnąć. Od tego czasu prawie przez cały dzień myślę o swojej śmierci. Straciłem chęć do życia, przestałem spotykać się z kolegami i zacząłem grać w gry, bo tylko one mnie odcinają od tego świata. Kiedyś miałem wielkie plany przyszłościowe, a teraz znikły. Cieszę się z każdego dnia jak wstaję rano, że żyję. Tylko po chwili znowu myślę jak by to było gdyby mnie nie było, co jest po śmierci. Wszystko co robię, np. jadę samochodem i mam przed oczami wypadek. Przed każdym swoim ruchem, albo czyimś załącza mi się czarny scenariusz. Jak mam kilka dni spokoju i myślę sobie olej to, to tylko twoja wyobraźnia, skutek dopalaczy. Ludzie mówią, że jak stale myślisz o śmierci to znaczy, że już bliżej niż dalej, to prawda? Chciałem się zgłosić do psychologa, ale wstydzę się, boje się, że rodzice się dowiedzą (a i tak już mają dużo problemów na głowie) i boję się, że mnie zamkną w psychiatryku. Jak się pozbieram po czyjeś śmierci zaczynam sobie śpiewać, tańczyć to się dowiaduję, że znowu ktoś umarł. Nie wiem czy to depresja, czy jestem chory umysłowo, czy to normalne;(. Naprawdę dostaje już z tym na głowę i proszę o pomoc.

MĘŻCZYZNA, 17 LAT ponad rok temu
 Joanna Moczulska-Rogowska
Joanna Moczulska-Rogowska

Witam,
To zupełnie naturalne, że ludzie boją się śmierci. Jest to podstawowy lęk przypisany człowiekowi. Nie zawsze jednak towarzyszy on życiu codziennemu. Bardzo często uaktywnia się właśnie w przypadku wiadomości o śmierci, zwłaszcza gdy jest to śmierć kogoś bliskiego.
Piszesz, że ostatnio doświadczasz śmierci bliskich osób. Nie ma więc nic nienormalnego w tym, że myślisz o śmierci więcej niż wcześniej, że się jej obawiasz, że wywołuje lęk.
To, że się nad tym zastanawiasz, piszesz tu i myślisz o wizycie u specjalisty jest oznaką, iż starasz się radzić sobie – to niezwykle cenne!
Nie musisz obawiać się wizyty u psychologa. Psychologowie i psychoterapeuci pomagają nie tylko chorym psychicznie i zaburzonym ale także zdrowym ludziom, którzy potrzebują doraźnej pomocy, bo np. zmarła im bliska osoba, bądź odczuwają lęki.

Pozdrawiam serdecznie!

redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Co mogą oznaczać ciągłe myśli o śmierci?

Dobry wieczór. Co się że mną dzieje??! Bardzo często myślę o śmierci. Coraz częściej.Mam 41 lat. Mam 16 letniego syna. Gdy jest poza domem cały czas czuję lęk że coś złego się wydarzy. Wypadek, pobicie śmierć.....staram się odrzucać te myśli ale po chwili wracają....boje sie że dostanę zawał, że już rano się nie obudzę....i tak wkoło. Zdarza mi się to już prawie dziennie. Męczy mnie to. Co robić??? Proszę o pomoc
KOBIETA, 42 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Pojawiły się u Pani objawy depresyjne (myślenie w czarnych barwach, przewidywanie najgorszych wydarzeń, lęk, natrętne, przykre, niechciane myśli, myśli rezygnacyjne). Depresja to nie tylko obniżony nastrój, ale także wyżej wymienione objawy - można powiedzieć cały zestaw różnych dolegliwości. Z powodzeniem można je leczyć, uzyskać wsparcie psychologiczne i lekarskie. Powinna pani zgłosić się do lekarza psychiatry, mimo obaw, które z pewnością się pojawiają. Lekarz oceni dokładnie na czym polega problem, zleci dodatkowe badania laboratoryjne, oceni czy potrzebne jest wsparcie psychologiczne/psychoterapeutyczne, zdecyduje, czy powinna pani przyjmować leki, które wyrównają samopoczucie, spowodują, że będzie pani miała lepszy nastój, mniej lęku, większą odporność na stres, większą codzienną równowagę, mniej obaw, bardziej realną, spokojną oceną wydarzeń, tego co dzieje się u Pani i u pani bliskich. Leki przeciwdepresyjne nie uzależniają, pomagają również w zaburzeniach lękowych, istotne jest odpowiednie dobranie leku i dawkowania.

Pozdrawiam,
Jakub Kaźmierski

www.medart-centrumpsychiatrii.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty