Witam,
Mam pewien dla mnie wstydliwy problem, otóż bardzo łatwo doprowadzić mnie do płaczu, wystarczy, że ktoś podniesie głos, zwróci uwagę, zdenerwuje mnie, czy po prostu (sic!) np. w sytuacjach dużego onieśmielenia, choćby kiedy mówię komuś obcemu komplement (nie płaczę, ale czuje jakby moje kanaliki łzowe był poruszane). Jest to dla mnie stresujące i zawstydzające, jak mam uchodzić za poważna, dorosłą osobę, skoro z byle powodu płaczę jak skarcone dziecko. Czy da się z tym coś zrobić?
polecam psychoterapie u doswiadczonego terapeuty.pozdrawiam serdecznie, Violetta Ruksza
Witam,
na pewno da się coś zrobić w pierwszej kolejności na pewno warto byłoby lepiej poznać problem, niezbędna byłaby konsultacja, potem można szukać już konkretnych rozwiązań problemu. Z tego co czytam, pisze Pani o dużej wrażliwości, warto byłoby zastanowić się w jakich sytuacjach ma ona miejsce, być może te sytuacje poruszają w Pani jakieś "struny". Częściowo może być też taka Pani natura, na pewno warto bliżej się przyjrzeć problemowi i znaleźć jakieś rozwiązania. Pozdrawiam.
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Kompromis jako metoda rozwiązywania konfliktów – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Niechęć do nawiązywania kontaktu z ludźmi – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Podejrzenie osobowości borderline a konieczność wizyty u specjalisty lub możliwość samodzielnej walki – odpowiada Mgr Ewelina Kazieczko
- Nagłe rozstanie a możliwe przyczyny – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Nerwica lękowa i depresja a brak przyznanej renty – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej
- Jak wytłumaczyć zachowanie męża, który nie interesuje się rodziną po zdradzie? – odpowiada Mgr Violetta Ruksza
- Stresy w towarzystwie obcych osób u 20-letniej osoby – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Agresja na głos rodziców – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Lęk po nakryciu na masturbacji – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Poczucie winy po odejściu od męża – odpowiada Mgr Violetta Ruksza