To depresja czy rozczarowanie?

Witam. Jestem mężczyzną, mam 21 lat, obecnie studiuję. Zauważyłem, że od jakiś 3 lat powoli traciłem znajomych. W obecnej chwili mam dosłownie 3-4 osoby, do których mogę zadzwonić aby się spotkać i pogadać. Przyczyną tego była moja dziewczyna. Zaczęliśmy się spotykać i nie miałem czasu dla kolegów koleżanek. Do tego doszła zazdrość, że rozmawiam z ludźmi w szczególności z dziewczynami. Jestem osobą z reguły radosną, ale od jakiś 2 lat nachodzą fale smutku i niezadowolenia. Czuję się po po prostu nieszczęśliwy. Często są to naloty bez powodów. I ostatnio zdarzają mi się coraz częściej. Jak już wspomniałem studiuję, jestem na drugim roku. Idąc na studia myślałem, że spotkam tam nowych ludzi, zaprzyjaźnię się z kimś itp. Ale tak nie wyszło. Nie umiem dogadać się z ludźmi. 3 lata temu w byłem zawsze radosny,wesoły i  miałem chęć do życia. Zawsze dużo żartowałem. Teraz w nowym towarzystwie spinam się strasznie, denerwuję i w ogóle. Moja matka i dziewczyna zauważyły, że stałem się taki „co to nie ja”, w towarzystwie przyjmuję postawę takiego kozaka. Przemyślałem to i mają rację. Nie robię tego specjalnie. Myślę, że może przyjąłem taką postawę, żeby zdobyć znajomych!? Podejrzewam, że może to jest przyczyną, że nie nawiązuję nowych znajomości. Szczerze to nawet nie wiem o czym mam gadać, kiedyś było inaczej. I sam już nie wiem czy może się rozczarowałem studiami, że z nikim się nie zaprzyjaźniłem czy może jest to początek depresji. Powiem szczerze, że zawsze miałem odporną psychikę, ale z tym nie mogę sobie poradzić. Pozdrawiam.

MĘŻCZYZNA, 21 LAT ponad rok temu

Witam!

Przez dłuższy czas nie utrzymywał Pan intensywnych kontaktów towarzyskich. Teraz może być Panu trudno odnaleźć się w grupie wielu nowych osób. Myślę, że warto próbować poznawać nowych ludzi.
Zachęcam Pana również do wizyty u psychologa. Obniżony nastrój i niechęć mogą być wywołane sytuacją na studiach, ale także innymi problemami. W trakcie pracy z psychologiem będzie Pan mógł rozwiązywać swoje problemy, uczyć się sprawnie komunikować i radzić sobie z trudnymi emocjami w sytuacjach społecznych.

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Coś jest nie tak... Czy to depresja?

Witam... Od bardzo długiego czasu wszystkim się przejmuję, właściwie to wszystko zaczęło się od podstawówki. Byłam wyśmiewana przez rówieśników, co spowodowało u mnie niskie poczucie wartości. Potem gimnazjum – znowu źle – i genialny pomysł okaleczania się. Następnie chwilowe podniesienie, znajduję miłość, udaje mi się w życiu, staję się atrakcyjna. Tylko co jakiś czas nachodzi mnie smutek, którego nie umiem pokonać. Łatwo mnie zranić czy doprowadzić do płaczu, szybko się poddaję. Potem zostawia mnie ważna dla mnie osoba. I nie wiem, co teraz. Od trzech tygodni prawie nic nie jem, można by powiedzieć, że mam wstręt. Płaczę, często mi strasznie smutno, miałam myśli samobójcze. Myślałam, że dam sobie radę, spotykam się z ludźmi, jest dobrze, a kiedy zostaję sama, wszystko wraca, znowu tracę chęć na cokolwiek. Mam ochotę na ból fizyczny, żeby nie czuć tego czegoś wewnątrz. Od dziecka też cierpię na bezsenność, która z powodu natłoku problemów zwiększyła się, już prawie nie ma nocy, żebym spała normalnie. Gdy jestem sama, czuję się beznadziejna, nic nie warta, potem chwilowe uniesienie, trochę lepiej, i znowu dół. Co się ze mną dzieje, to jest nie do wytrzymania...

KOBIETA ponad rok temu

Z przedstawionego opisu wynika, iż w przeszłości przebyła Pani wiele trudnych, traumatyzujących doświadczeń. Obecnie opisane objawy mogą należeć do kręgu zaburzeń depresyjnych. Jednak opisywane samookaleczenia w wywiadzie oraz obecna "ochota na ból fizyczny ", może wskazywać na to, iż są to objawy z kręgu zaburzeń osobowości. Aby jednoznacznie postawić diagnozę i podjąć właściwe leczenie, konieczna jest wizyta w gabinecie psychiatry.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Czy to może być od depresji?

Witam mam takie pytanie zawsze rano gdy wstaje i pod wieczór ogarniają mnie straszne lęki , które w dzień nie zabardzo mnie nie ruszają (nie przejmuje się tym tak jak rano) czym się to może objawiać ? czy to może byc od depresji i z roku na rok może się to pogłębiać ? prosze o odp. Pozdrawiam
MĘŻCZYZNA, 24 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Panu,

Zalecałabym Panu, by się już nie zastanawiać i skorzystać z konsultacji diagnostycznej psychologicznej/psychoterapeutycznej.

Gdyby miał Pan życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu.

Pomyślności i radości Panu życzę,
irena.mielnik.madej@gmail.com




0

Dzień dobry! Na podstawie tak niewielu danych trudno to zdefiniować i stwierdzić, czy będzie się to pogłębiać. Zachęcam do konsultacji psychologicznej w Krakowie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty