Witam serdecznie
Warto by było, by miała Pani możliwość porozmawiać z zaufaną osobą, zaczęła spotykać się ze znajomymi, wychodzić do ludzi , to pomoże Pani lepiej poczuć się we własnej skórze , bardziej uwierzyć w siebie, z lepszą samooceną, uśmiechem na ustach, zadbaniem w wyglądzie, Pani sama będzie lepiej się czuła, i odczuje Pani też większe zainteresowanie Pani osobą. Dobrze by było porozmawiać z psychoterapeutą, który pomoże odkryć Jeśli chodzi o kłopoty z pamięcią , można im zaradzić , bardziej racjonalnie się odżywiając, dbając o zróżnicowaną dietę, odpowiednio długi sen, ruch na powietrzu choćby spacery. Można też wspierać się preparatami z apteki zawierającymi lecytynę , które wspomagają pamięć i zapamiętywanie.
Pozdrawiam ciepło
Anna Ręklewska psychoterapeuta
Dzień dobry!
Każdemu człowiekowi (i zdrowemu i choremu, i bogatemu i biednemu, młodszemu i starszemu, kobiecie i mężczyźnie) może w życiu zdarzyć się, że zakocha, zauroczy się w kimś, kto tego uczucia nie odwzajemni. Zdarzyło się to choćby raz chyba każdemu z nas. Niestety (albo na szczęście), nie jest możliwe "zmuszenie" drugiego człowieka do miłości i czasami trzeba przetrwać trudną lekcję bycia odrzuconym. Z pewnością ma Pani jednak za to wpływ na to, jak postrzega siebie, co myśli o sobie samej, jak buduje swoje życie. Skąd Pani niska samoocena? Skąd pomysł, że akurat z powodu niedosłuchu czy cech wyglądu (np. problemów z cerą) nauczyciel nie jest zainteresowany związkiem z Panią? Z pewnością nie byłby zainteresowany również związkiem z wieloma innymi dziewczynami, skoro jest już obecnie w relacji z kimś innym. Relacja uczennica-nauczyciel zazwyczaj jest formalną i nie prowadzenie prywatnych rozmów w wolnym czasie z uczennicami również jest powszechne i naturalne. Zakochiwanie się uczennic w nauczycielach zdarza się często, ponieważ sama funkcja wykładowcy dodaje mężczyźnie atrakcyjności, aury autorytetu itp. Zazwyczaj jednak zauroczenia te są idealizowane i nie mają większych szans za realne zaistnienie. Interpretowanie każdej, nawet neutralnej życiowej sytuacji, na swoją niekorzyść, obwinianie się za wszystko, co dzieje się wokół Pani, może sprawić, że niska samoocena będzie się utrwalać i często będzie się Pani czuła nieszczęśliwa. Nie musi jednak tak być! Mamy wpływ na swój sposób myślenia, postrzegania świata, możemy go zmieniać, możemy pracować nad poczuciem własnej wartości. Proszę rozważyć podjęcie psychoterapii.
Pozdrawiam!
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Długotrwałe uczucie do nauczyciela – odpowiada Mgr Agnieszka Glica
- Miłość uczennicy do nauczyciela a konieczność wizyty u psychologa – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Niska samoocena u 20-latki – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Niska samoocena u partnerki – odpowiada mgr Małgorzata Danielewicz
- Niska samoocena i zazdrość w związku – odpowiada Mgr Ewelina Kazieczko
- Niska samoocena, poczucie bezsensu życia i problemy w związkach u 31-latki – odpowiada Mgr Iwona Hildebrandt
- Niska samoocena u 45-latki – odpowiada Mgr Ewa Czernik
- Nieśmiałość, niska samoocena i małe poczucie własnej wartości – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Niska samoocena a problemy z mężczyznami – odpowiada Mgr Ewelina Balcerowska-Mróz
- Niska samoocena i brak akceptacji samej siebie – odpowiada Mgr Karolina Kwiatkowska