W jaki sposób mam pozbyć się fobii społecznej?

Od 3 lat choruje na fobie społeczną, zaburzenia depresyjno lękowe jak to określił mój lekarz psychiatra, dostałam lek, który mi faktycznie pomógł stanąć na nogi. Na samym początku było bardzo źle, bałam się wychodzić z domu, mimo że miałam partnera rodziły się konflikty, już wtedy mieliśmy, że sobą zerwać chodziliśmy pół roku, jeszcze wcześniej przed tym problemy w szkole w liceum z matematyka i chemią, egzamin komisyjny z matematyki.Wielkie rozczarowanie, nie zaliczyłam tego egzaminu gdyż długo czekałam w swojej kolejce do sali, bo były tez tam inne grupy klas, które zaliczały, więc rodziła się we mnie czarna rozpacz, tak to można określić, wielki szok. Mało tego, była przyjaciółka moja okazała się wredną osobą, oszustką, kolejna koleżanka była koleżanką z osiedla zaczęła mnie szantażować z głupiego powodu, jak się okazało - ona miała jakieś problemy, że sobą dowiedziałam się o tym od pewnych osób moich dalszych znajomych. Niezrównoważona osoba czasem jak ją widzę to mi się słabo robi, młodsza jest ode mnie o 4 lata, to już dłuższa historia, co ona miała do mnie nie wiem, ja jestem osobą zbyt ufną, naiwną może i zbyt dobrą, łagodną, więc znalazła sobie wtedy kozła ofiarnego. Później kolejny dla mnie szok - była przyjaciółka była ukrytą narkomanką, choć raz zdarzyło się jej przyjść na zajęcia w kiepskim stanie psychicznym:(:(na szczęście z tego co wiem znalazła partnera, założyła rodzinę teraz. Ale wracam do swojego problemu: od 2 tygodni mam problem z jazdą komunikacyjną, autobusem, troszkę też samochodem, jednak tym drugiem łatwiej mi się poruszać, nie jeżdżę sama, bo starszy kolega mnie często podwozi do domu z zajęć jeździmy we trojkę z koleżanka ze szkolenia, na które uczęszczam od niedawna - jest miło jestem zadowolona z tych zajęć, z tego otoczenia, ludzi w mojej grupie. Dotychczas pracowałam dorywczo, zajmowałam się starsza osobą z mojej rodziny itp. jeździłam o wiele dalej tym autobusem, to było jakieś 30 min jazdy i nic mi się nie działo, dopiero od 2 tyg. miewam problemy na przystanku i w autobusie - jakbym się czegoś bała, trzęsie mnie, duszności miewam, kołatanie serca. Mam już 26 lat, do niedawna było wszystko w porządku, więc mój lekarz tydzień temu zmienił mi lek, to lek dość drogi, zdziwiłam się w aptece, że nie ma na to refundacji niestety:(więc biorę 1/2 tabletki, biorę już parę dni na razie jest bez zmian, czuję się fatalnie psychicznie. Niby na zajęciach jest ok, zapominam o tym kłopocie, rozmawiam z ludźmi, śmieję się, gdy już jest czas aby wsiąść do tego autobusu na szczęście nie często muszę, ale kiedyś będę musiała przełamać ten lęk strach - miewam mdłości w autobusie, pocenie się, zimny pot oblewa, przechodzi to w parę sekund. Później, za jakiś czas mam to znowu i czuję, że muszę wysiąść i niestety często jest tak ostatnio, że musiałam, przejechać te 3,4 przystanki i wysiąść, bo bym zwymiotowała i trzęsła bym się, że strachu i zemdlałabym sama Pani pewnie rozumie. Nie rozumiem dlaczego znowu mnie to spotyka co 3 lata temu, dlaczego? Przecież już było dobrze, lekarz nie zalecił mi psychoterapii, twierdzi, że na razie muszę przyjmować te leki chyba, że poza poradnią mogę się zapisać na psychoterapie do kogoś innego, gdyż w tej poradni jest terapia płatna, która kosztuje 60 zł - dla mnie jednak to drogo, bo jestem osobą bezrobotną. Już nie wiem co mam robić, jestem świadoma tego, że jest, że mną źle, bardzo źle, ledwo daje rade robić zakupy, pomóc w domu, dziś ledwo wytrzymałam w małym markecie w kolejce, bo już duszności miałam dobrze, że było mało osób - proszę mi poradzić co robić? Bardzo się boję co będzie dalej, gdzie mam się udać? Jest dużo psychoterapeutów, ale nie wiem gdzie w Radomiu u mnie są bezpłatne terapie - czy taka bezpłatna terapia by mi pomogła? Czy lepiej może wybrać się na taką terapie płatną? agnieszka 26

KOBIETA ponad rok temu

Witam!

Przy zaburzeniach lękowych, również przy fobii społecznej, to psychoterapia jest podstawową formą leczenia. Leki mają na celu ustabilizowanie nastroju i zmniejszenie odczuwania lęku. Nie rozwiązują natomiast problemów psychicznych, które doprowadziły do rozwoju fobii. Dlatego Pani problem wraca i nadal czuje się Pani źle.
Warto podjąć się psychoterapii, żeby mogła Pani uzyskać trwałe efekty leczenia. Psychoterapia zarówno płatna, jak i darmowa przyniesie odpowiednie rezultaty, jeśli to Pani będzie chciała pracować nad swoimi problemami. Jest Pani bezrobotna, więc polecam ośrodki oferujące bezpłatną pomoc psychoterapeutyczną i psychologiczną (m.in. Ośrodek Pomocy Społecznej, Centrum Interwencji Kryzysowej, Ośrodek Pomocy Rodzinie).

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty