Wiem, że powinienem iść do specjalisty, ale nie chce - chcę umrzeć. Depresja?
Witam, Mam na imię Paweł, mam 25 lat. Od mniej więcej 18. roku życia (a więc około 7 lat) moje życie się zmieniło (pod względem psychicznym). Czytałem sporo w internecie i wywnioskowałem, że mam silną depresję. Z każdym tygodniem, dniem, godziną marzę o samobójstwie/śmierci. Na początku myślałem sobie "to chwilowe - pewnie minie", niestety myliłem się... Postanowiłem do Was napisać, bo czuję, że od kilku tygodni żyję już "na rezerwie". Uważam siebie za życiowego nieudacznika - brzydki, głupi… Po prostu nie akceptuję siebie, nie potrafię spojrzeć nawet w lustro. Odizolowałem się od znajomych, nawet z rodzicami już prawie nie gadam mówiąc im wprost, że na życiu mi nie zależy. Mam problemy ze snem, jestem nerwowy, zamknięty w sobie, co noc modlę się do Boga by zabrał mnie do siebie podczas snu, lecz nie słucha. Wiem, że powinienem iść do specjalisty, ale nie chce - chcę umrzeć, tylko o to proszę Boga.