Czy powinienem iść do specjalisty?
Witam. Mam 26 lat. Od pewnego czasu nachodzą mnie coraz częściej myśli samobójcze. Coraz częściej tracę nad sobą panowanie... często wybucham gniewem. Bardzo prosto jest mnie wyprowadzić z równowagi. Nie układa mi się w życiu - ani w miłości, ani w pracy. Czasami potrafię usiąść, zacząć się kiwać w lewo, prawo, płakać... wtedy zaczynam sięgać po alkohol... po czym nachodzą mnie kolejne myśli, aby po prostu z tym wszystkim skończyć i nie męczyć się już... Nie wiem, ile jeszcze uda mi się nad tym panować i czy wreszcie te myśli nie przejmą nade mną całkowitej kontroli. Patrząc na okno, wyobrażam sobie siebie skaczącego z niego... patrząc na nóż, widzę siebie podcinającego żyły... Jestem cholernie nieszczęśliwy... i nie wiem, czy szukać pomocy, czy zostawić to jak jest... czy to samo przejdzie... czy tylko się pogorszy. Czy może lepsze byłoby wyjechanie z dala od wszystkiego... tylko co, jeśli wyjadę, a tam będzie to samo i w ogóle będę sam jak palec... Prosiłbym o jakąś poradę, pomoc, cokolwiek...