Rozumiem, ze trudno Pani widzieć, wiedzieć, ze 15 letni chłopak wyrządza sobie taką krzywdę. Pani cierpi patrząc na to, ale nikt inny w sensie bliscy tego nie widzą. Trudno jest powiedzieć dlaczego, rodzice "nie widzą", dlaczego on nie chce.
Wydaje mi się, ze Pani nie może mu pomóc nawet jeśli Pani bardzo chce. Jednak zadręczanie się szukaniem dla niego pomocy wyrządza sobie Pani krzywdę. Nie można posądzić Pani o obojętność, to bardzo trudne kiedy nie możemy pomóc chociaż bardzo chcemy. Ale tak bywa, że często jesteśmy bezradni i trudno z tym wytrzymywać. Pozdrawiam
Witam, rozumiem Panią, jednak najkorzystniej byłoby dla Pani, aby zaakceptowała Pani w sobie bezradność wobec tej sytuacji. Jak człowiek nie chce pomocy, należy rozważyć czy uszanować tę decyzję, bowiem człowiek ma prawo podejmować decyzje i trwać w ich skutkach. Jednak tu mamy 15stolatka, a za jego stan zdrowotny odpowiadać powinni jego rodzice. I być może sytuacja rodzinna jest podłożem przeżywanych rozczarować chłopaka. Myślę sobie, że mogłaby Pani rozważyć taką kwestię, czy udać się do jego rodziców i zasygnalizować krzywdę, którą robi sobie chłopak, aby poczuli się odpowiedzialni za swoje dziecko i wskazać im konkretne ośrodki odwykowe, poradnie od środków psychoaktywnych. Może Pani napisać do takiego ośrodka i uzyskać specjalistycznej odpowiedzi. A także poszukać właściwych stron internetowych, na forach społecznościowych znajdzie Pani też konkretne informacje. Pozdrawiam i gratuluję wrażliwości.
Witam. Jeśli chodzi do szkoły to może warto udac się do jego szkoły do pedagoga szkolnego. Może jednak postarać się dowiedzieć gdzie mieszka żeby powiedzieć rodzicom, albo zgłosić to na Policję i za to krzywdy mu nie zrobią, ale szybciej dowiedzą sie gdzie mieszka i powiadomią rodziców.
Magdalena Brabec
Może Pani wspierać radą, informacja, ale także jasno stawiać granice, nie zgadzać się na podobne zachowania w Pani obecności czy posiadania narkotyków w Pani obecności (chodzi o wyraźne wyrażenie Pani zdania a także niewzmacnianie zachowań związanych z uzależnieniem), ważne także, żeby oddała Pani koledze odpowiedzialność za swoje życie- być może musi on poczuć, doświadczyć na własnej skórze, by coś do niego dotarło. A jak długo nie doświadcza konsekwencji, negatywnych konsekwencji, tak długo zachowania się wzmacniają..
Jednak, żeby naprawdę wydarzyła się zmiana w życiu tego człowieka, musi on sam chcieć i być do tego zmotywowanym. Do tego czasu jedyne, co może Pani zrobić to wspierać w ww sposób.
Dzień dobry.
Polskie prawodawstwo jest na dzisiaj nieubłagane wobec osób zażywających narkotyki. Jeżeli Pani kolega robi to, o czym pisze, ostatecznie czeka go niestety sąd rodzinny i umieszczenie w ośrodku wychowawczym, w gorszymy wypadku w poprawczym. Skoro nic Pani na jego temat nie wie, nie może mu Pani pomóc, tym bardziej, że nie jest żadną jej formą zainteresowany.
Pozdrawiam.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak moja dziewczyna może się odtruć z narkotyków? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Jak pomóc koledze, który jest uzależniony od narkotyków? – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Jak pomóc mężczyźnie uzależnionemu od narkotyków? – odpowiada Mgr Renata Dąbrowska-Jagieło
- Jak pomóc nastolatkowi uzależnionemu od narkotyków? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Czy można pomóc człowiekowi uzależnionemu od narkotyków? – odpowiada mgr Anna Demarczyk
- Próba samodzielnego odstawienia narkotyków – odpowiada Mgr Agnieszka Borowicz-Bartosik
- Uzależnienie od narkotyków u partnera – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak pomóc chłopakowi uzależnionemu od marihuany? – odpowiada Mgr Magdalena Brudzyńska
- Objawy zażywania narkotyków - jak pomóc chłopakowi? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Badania krwi na obecność narkotyków w Trójmieście – odpowiada Mgr Kamila Drozd
artykuły
Narkomania - objawy uzależnienia od narkotyków. Testy na obecność narkotyków
Narkomania to problem społeczny. Mit, że narkomani
Rezygnacja z alkoholu zmieniła ich życie. Byli uzależnieni
Uzależnienie od alkoholu Alkohol zbyt często towar
"Idźcie stąd precz, natychmiast!". Spór o szpital praski
Ludziom trzeba pomagać i zaraz, na niemal na jedny