Zespół depresyjno-lękowy i zaburzenia nastroju

Kiedyś farmakologicznie leczyłam zespół depresyjno-lękowy.Czułam się zdrowiej,ale miałam też stępioną wrażliwość i uważność,czego nie akceptowałam.Stres z ost. 20tyg.przerósł mnie.Nie wychodzę z łóżka, czasem czuję, ze jestem na granicy psychozy,czasem, że nie chcę żyć.Mieszkam sama.Pragnę psychoterapii, ale nie mam tutaj takiej możliwości(tylko psycholog...) Czy KONIECZNE jest przełamanie oporu(leki,wstanie i dojazd30km) i wiz.u psychiatry? Mam inne możliwości?czy leki to dobre rozwiązanie?
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Zdecydowanie polecam skorzystanie z konsultacji psychiatrycznej i - prawdopodobnie- podjęcie leczenia farmakologicznego. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy leki są dobrym rozwiązaniem. Leki nie rozwiązują problemów; nie uczą, jak lepiej radzić sobie z emocjami, jak znaleźć w sobie siłę do funkcjonowania/lepszego radzenia sobie w życiu.
Przy dużym nasileniu objawów depresyjno-lękowych bywa jednak i tak, że dopiero poprawa uzyskana dzięki farmakoterapii umożliwia rozpoczęcie psychoterapii. I wcale nierzadko pacjenci dojeżdżają na sesje psychoterapeutyczne kilkadziesiąt kilometrów.

0
Jadwiga Broniś Psycholog, Kielce
16 poziom zaufania

Witam. Masz takie możliwości: leżeć w łóżku i pogrążać się w kiepskim stanie, albo iść na przystanek i pojechać do psychiatry. Rozważ ( skonsultuj z lekarzem) udział w psychoterapii w placówce stacjonarnej,lub na oddziale Dziennym- niektóre szpitale proponują taką formę leczenia. Wówczas leczenie farmakologiczne i psychoterapeutyczne mogą się korzystnie uzupełniać. JAdwiga Broniś- psycholog.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty