Bezsenność i drażliwość
Witam! Mam problem z zasypianiem. Pracowałam wcześniej na nocki i możliwe, iż przyzwyczaiłam się do tego trybu życia. Od 3 miesięcy, a może i nawet dłużej, już nie pracuję na nocki. Próbuję usnąć na siłę. Kładę się o 22.00, a czasami potrafię się obudzić około 24.00 i do 3.00 męczarnia... Zazwyczaj kładę się spać o 2-3 nad ranem. Jest to bardzo uciążliwe dla mnie. Naprawdę nie wiem, co robić. Byłam u lekarki, ale stwierdziła, że jeśli przesypiam 6-8 godzin, to jest w porządku... ach... żadne to dla mnie pocieszenie, bo chcę chodzić spać o normalnych godzinach, a nie nad ranem... Jeśli chodzi o depresję... nie czuję się zdesperowana aż tak bardzo, ale nie ukrywam, iż mam problemy na podłożu psychicznym. Chodzę codziennie zestresowana, zła, denerwuję się z byle powodu... Powiedziałam też o tym lekarce. Ona zapytała mnie w skali 1-100, jak oceniam swoje problemy z tym związane, oceniłam na 60, ponieważ tak naprawdę jest!!! Na co lekarka oznajmiła mi, że wszystko jest w porządku... nie ukrywam, że wyszłam bardzo rozczarowana i zawiedziona. Co powinnam zrobić? Jak sobie radzić z bezsennością? Stosować tabletki czy może jakieś ziółka...? Wolałabym zioła, herbatki niż tabletki... Proszę o rady!!! Ann