Brak apetytu, brak ząbkowania, słaby przyrost masy ciała, słaba morfologia - niemowlę

Dzień dobry. Mam problem z moją 9-miesieczną córeczką. Zacznę od początku. Córka zawsze była niejadkiem, jadła tylko mleczko z piersi. Zaczęłam wprowadzać jej pokarmy stałe po niecałym pól roku, ale wszystko co jej dawałam, wypluwała. Kiedy przestała prawie przybierać na wadze, musiałam ją przekonać do jedzenia, ale nic to nie dało. Po 2 miesiącach zaczęła trochę jeść, ale trzeba było pokazać książeczkę lub zabawić, bo po dwóch łyżkach jej się nudziło i nic nie jadła. Po skończeniu 8 miesięcy zaczęła przekonywać się do picia i odrzuciła pierś. Po tygodniu w ogóle przestała jeść, tylko piła. Zrobiliśmy jej morfologię i jest na granicy normy. Okazało się, że mała infekcję na dziąsłach i dostała antybiotyk. Po dwóch dniach zaczęła jeść jogurty dla niemowląt. Jedyne co córeczka jadła i do tej pory chętnie je, to bułeczka z masłem i wędliną. Minęło już 2 tygodnie od wizyty u lekarza a ona nie chce jeść. Teraz czasami zje troszeczkę schabu w sosie i makaronu i jak uśnie, to daję jej z butelki 3 razy dziennie 140 ml mleka z kaszką. Ogólnie jest bardzo ruchliwym dzieckiem i pogodnym, tylko czemu nie chce jeść? Próbowałam wszystkiego. Nie zmuszam jej do jedzenia, podaję różności, sama gotuję, ze słoiczka też, ale ona nie chce zup, warzyw, ziemniaków i owoców. Od początku nie cierpi owoców i soczków. Teraz akceptuje troszkę soczku z rurką po 9 mies. Czasem zje z butelki mleko normalnie, a często idzie głodna spać i przez sen musze jej dać. Dawałam warzywa do raczki, bo córka lubi sama jeść, ale nie smakuje jej. Dziś nawet swojego jogurtu dla niemowląt nie chce. Pediatra mówiła, że to pewnie przeze mnie nie je, bo się stresuję. Karmił ja mój mąż, babcia, ale na darmo. Już nie wiem, jak mam ją przekonać do jedzenia. Jak dam jej sama łyżeczkę, to weźmie z łyżeczki w rączkę i rozmaże, ale do buzi nie chce. Proszę mi pomóc, bo z czymś takim się nie spotkałam, żeby dziecko, które nie jest na piersi, nie jadło, tylko bułka z masłem. Dodam, że córeczka podobno jeszcze nie ząbkuje. Martwię się i jestem załamana tym jej niejedzeniem. Bardzo proszę o pomoc.

KOBIETA ponad rok temu

Polscy naukowcy stworzyli sztuczną krew. To może być przełom w transplantologii

Naukowcy z Politechniki Warszawskiej opracowali sztuczną krew, która, jeżeli przejdzie fazę testową, może okazać się przełomem w medycynie. Wszystko ze względu na innowacyjne właściwości. - Nasza krew będzie w stanie przenosić tlen, czyli w tym wypadku nie tylko rozcieńczymy, ale zapewnimy jej też podstawową funkcję, jaką jest transport gazów - zapowiada prof. Tomasz Ciach, kierownik Laboratorium Inżynierii Biomedycznej Wydziału Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej. Do tej pory ta sztuka nie udała się żadnym naukowcom na świecie. Dlatego wciąż trzeba organizować społeczne zbiórki krwi. Dzięki właściwościom związku, w sztucznej krwi będzie można między innymi przechowywać organy do transplantacji. - Organy, które się pobiera do przeszczepu, bywają otłuszczone bądź uszkodzone, to duży problem. Chcielibyśmy, żeby w czasie ich przechowywania, móc je zregenerować - mówi Agata Stefanek, prezes spółki NanoSanguis S.A. i pracownik Wydziału Inżynierii Chemicznej i Procesowej Politechniki Warszawskiej. Wkrótce sztuczna krew będzie testowana na zwierzętach.ZOBACZ TEŻ: Rewolucyjna metoda walki z rakiem

Lek. Łukasz Kowalski
70 poziom zaufania

Droga Pani!

Problemy z jedzeniem u niemowląt są dosyć częstym zjawiskiem. Przyczyny są bardzo różne, od schorzeń gastrologicznych, przez alergie pokarmowe do stresów przeżywanych przez dziecko i po prostu przyzwyczajenia i gusta "kulinarne". W związku z tym, że dziecko słabo przybiera na wadze, nie ząbkowało do tej pory, ma "słabą" morfologię proponowałbym zwrócenie na ten problem uwagę pediatry. Rozumiem, że lekarz nie znalazł nic niepokojącego w badaniu dziecka, jednak mógł pewne rzeczy przeoczyć. Warto byłoby się zastanowić nad ewentualną konsultacją gastroenterologa dziecięcego lub dietetyka. W związku z możliwością psychogennego podłoża problemu można pomyśleć też o rozmowie z psychologiem dziecięcym. Proszę być dobrej myśli. Bardzo często niechęć dziecka do jedzenia mija z czasem. Pociecha zaczyna zjadać więcej i częściej. Dlatego należy się uzbroić w cierpliwość. Proszę zgłosić się powtórnie do pediatry i szczerze porozmawiać o tym, co Panią niepokoi.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty