Brak poczucia sensu w życiu

Witam. Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem, a raczej egzystencją... nie widzę rozwiązania. Mam same problemy, po krótce: mam 23 lata i nieudane dotychczasowe życie, które już nie ma sensu.

Nie mam pracy, pracuję dorywczo jako opiekunka co mnie dobija, nie jestem w stanie ukonczyć studiów co jest dla mnie ogrmną porażką, nic nie osiagnęłam, ciągle myślę o tym, że jestem nikim. Nie mam wsparcia, ponieważ nie utrzymuję kontaktów z matką, która jest alkoholiczką, mam siostrę, która ma swoje życie i nie interesuje się mną, miałam przyjaciółkę, ale odsunęła się ode mnie bardzo mnie raniąc. Mam problemy zdrowotne, ciągle ląduję w szpitalu, zmagam się z chorobą krwi, ciągle źle się czuję, nie mam na nic sił, cały czas śpię, głowa mnie boli bez przerwy.

Najbardziej nie mogę sobie poradzić, i to już od 2 lat, z tym, że rozstałam się z mężczyzną, z którym byłam w związku 4 lata. Bardzo go kochałam i nadal bardzo cierpię, nie mogę z tym żyć, że go nie ma i mimo że rozstaliśmy się 2 lata temu, cały czas byłam z nim w kontakcie. Dopiero 2 miesiące temu odważyłam się zakończyć tę niedobrą relację. On jest w związku z kimś innym, już więc musiałam odejść w cień. Nie chce mi się już nic, nie mam nic, nie mam nikogo, każdy dzień jest dla mnie męką, mam depresję, nie chce mi się dbać o siebie, nigdzie nie wychodzę...

Siedzę w moim małym pokoju i rozmyślam nad życiem i śmiercią, zastanawiam się po o żyć, skoro los cały czas wszystko mi odbiera... Nie wiem już co robić... Dlaczego tak się dzieje?

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam serdecznie,

Priorytetową sprawą jest podjęcie leczenia depresji, z którą może mieć Pani do czynienia. Bardzo ważne jest zdiagnozowanie tego problemu przez lekarza psychiatrę. Zmaga się Pani z kilkoma bardzo trudnymi problemami, których rozwiązanie wymaga wsparcia ze strony osób trzecich, czyli m.in. psychologa czy lekarza psychiatry. Na taką pomoc może Pani liczyć, jest udzielana bezpłatnie w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Gorąco Panią namawiam do wizyty w Poradni Zdrowia Psychicznego. Poza tym proszę zasięgnąć wsparcia u psychologa, a o ile to możliwe zachęcam do podjęcia psychoterapii.

Proszę pamiętać, że depresja jest chorobą, która wymaga leczenia. Niszczy życie osoby poprzez ukazywanie wszystkich płaszczyzn egzystencji człowieka w szarym świetle. Depresja zniekształca postrzeganą rzeczywistość w ten sposób, że automatycznie "wyłapuje się" z niej to, co złe. Trudno zaprzeczyć, że te rzeczy miały miejsce, że są trudne. Pytanie tylko, czy utrata ważnej dla Pani przyjaźni wyklucza możliwą inną, lepszą relację przyjacielską w przyszłości?

Czy zakończenie ważnego związku nie daje możliwości zbudowania nowej relacji na solidnych podstawach z szansą na zbudowanie jeszcze trwalszej więzi dzięki zdobytym doświadczeniom (m.in. poprzez unikanie błędów z zakończonego związku)? Psychoterapia nie zmieni Pani przeszłości, ale pomoże Pani zbudować lepszą przyszłość, zwiększy szanse na ukończenie studiów i pomoże Pani budować trwałe i bliskie relacje z osobami, na których Pani zależy.

Gorąco namawiam do konsultacji ze specjalistą i trzymam za Panią kciuki. 

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty