Jak poradzić sobie ze smutkiem i poczuciem braku sensu w życiu?

Witam, Mam prawie 25 lat i czuję, że życie mi się wymyka spod kontroli. Więcej, czuję, że moje życie nie ma kompletnie sensu. Od zawsze byłam bardzo wrażliwym dzieckiem. Wychowałam się w zamożnej, choć patologicznej rodzinie. Ojciec znęcał się nad mamą i nad nami, a jesteśmy wielodzietną rodziną. Ojciec ma zdiagnozowaną chorobę dwubiegunową i uważam go za najgorszą osobę na świecie. Nie potrafię na niego patrzeć, ani z nim rozmawiać. Największy żal mam jednak do mamy, która miała możliwość i nasze wsparcie, żeby od niego odejść albo żeby chociaż zagrozić mu, że albo pójdzie do więzienia albo zgodzi się na leczenie pschychiatryczne. Było tak blisko, ale ona kazała nam wycofać wszystkie oskarżenia, w efekcie czego ojciec nadal robi to samo, a nawet czuje się bezkarnie. Problem polega na tym, iż większość mojego rodzeństwa jest już dorosła, a więc to mama najbardziej cierpi i 2 najmłodszego rodzeństwa. Gdy byłam mała, to starałam się "trafić do innego świata" i kiedy rodzice się kłócili (a to były awantury kilkugodzinne), to ja uciekałam w świat nauki. Kiedy czytałam książki, uczyłam się języków obcych, to jakby te kłótnie wydawały sie abstrakcyjne. To samo robiłam z młodszym rodzeństwem. Starałam się je chronić i zabawiać lub uczyć, tak aby nie byli w pełni świadomi atmosfery w domu. Zawsze miałam problem z rówieśnikami. Przez braci byłam chłopczycą i często pyskowałam. Dzieci mnie nie lubiły, bo byłam dla nich albo za inteligentna albo zbyt wredna. Tak było w podstawówce, gimnazjum. Z powodu odtrącenia społecznego stałam się jeszcze bardziej arogancka w liceum, w efekcie czego wpadłam w toksyczne towarzystwo dziewczyn. Na szczęście poznałam też kilku, cudownych ludzi, którzy nadal są w moim życiu obecni, na których wsparcie mogę liczyć. Kilka lat temu uległam wypadkowi samochodowemu, który przewartościował moje życie i wtedy dostałam jakby drugą szansę, byłam Bogu wdzięczna. Studia to był wir imprez i szaleństw. Pomimo rewelacyjnych wyników na maturze wybrałam beznadziejne studia, więc nie miałam wyrzutów imprezując. Tak minęły 3 lata. Imprezy i podróżowanie. Ostatnie 2 lata studiów skończyłam na bardzo dobrej uczelni. Myślałam, że to mnie popchnie do działania. Wrócę na dobry tor. Ale ciągle jest ze mną ten ogromny smutek, bezsens życia, ciągły stres związany z sytuacją rodzinną, zamartwianie się o życie członków rodziny, a teraz dochodzi nieudany wieloletni związek. Na początku było cudownie, a potem się okazało, że oboje mamy w sobie ten ogromny smutek, który ciągnie nas oboje na samo dno. Oboje nie czujemy sensu życia, chyba się juz nie kochamy, doszło do rękoczynów. Irytował mnie, celowo prowokował i w koncu rzuciłam się na niego z rękoma, a on oddał mi z o wiele większą siłą. Przypomina mi to sytuację rodzinną i jest mi jeszcze bardziej smutno. On twierdzi, że to ja do tego doprowadziłam, że żadnej innej dziewczyny nie uderzył. U nas do agresji fizycznej doszło w ciągu 5 lat 3 razy. Za każdym razem był wstyd, a teraz już czujemy wstręt, zniechęcenie. Czasem myślę, że go nienawidzę, że oddał dziewczynie, zamiast mnie uspokoić. To co mnie dobiło, to to, że mój najmłodszy brat przestał sobie radzić w liceum, ma zagrożenia i nie chce mu się żyć. Jakby depresja dopada członków mojej rodziny. Przynajmniej 4. Boję się i nie wiem co mam robić. W gruncie rzeczy jestem optymistyczną, uśmiechniętą dziewczyną, ale cholernie zagubioną i smutną. Pozdrawiam i proszę o radę.
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
zalecane jest dla Pani wsparcie psychoterapeutyczne, psychoterapia jako forma pomocy. Młodszy brat może poprosić o rozmowę psychologa szkolnego, całej rodzinie potrzebne jest wsparcie specjalistyczne. Można wszcząć procedurę niebieskiej karty i w ten sposób uzyskać pomoc i wdrożyć proces naprawczy. W MOPSie można prosić o pomoc.
Zachęcam do poczytania;
http://www.infor.pl/prawo/pomoc-spoleczna/przemoc-w-rodzinie/254357,Czym-jest-Niebieska-Karta.html
http://kobieta.interia.pl/uczucia/news-co-daje-niebieska-karta,nId,1857757
http://www.netkobiety.pl/t61984.html
https://mops.krakow.pl/przeciwdzialanie_przemocy_w_rodzinie/213068,artykul,co_to_jest_niebieska_karta_.html
https://116111.pl/problemy/niebieska-karta,aid,63
http://kurierprzasnyski.pl/190349,Porady-prawne-Jak-dziala-Niebieska-Karta.html
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty