Brak sensu życia u 29-latki

Witam. Mam na imię Ania mam 29 lat. Od pół roku moje życie straciło sens. przeprowadziłam się do mojego faceta aby razem żyć a prawda jest taka że byłam i jestem tylko potrzebna tutaj aby posprzątać i gotować. Nikt nie liczy sie tu z moim zdaniem. Nie daje już rady psychicznie. Mam ochote wyjsc i nie wracać tylko że mam dwójke dzieci.
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Leczenie depresji

Depresja to choroba cywilizacyjna. Wciąż jednak nie jest to dobrze znana choroba. Obejrzyj film i poszerz swoją wiedzę o depresji. Dowiedz się, jak można ją wyleczyć.

Pani Aniu, to smutne co Pani pisze. Choć przebija tez nadzieja - w tym, że macie Państwo 2 dzieci, oraz, jak sądzę z kontekstu, czuła się Pani lepiej kiedy prowadziła sama własne gospodarstwo domowe. Sytuacja zatem potrzebuje Pani refleksji by wejść na drogę odnajdowania sensu - można go szukać całe zycie. Tego potrzebują, jak wody i powietrza, Pani dzieci. Widząc ich spokój i radość życia mogłaby Pani sporo od nich czerpać. Oczywiście bazą jest porozumienie z partnerem, Wtedy Pani ma oparcie i łatwiej ze wszystkim. Ważna sprawa to proporcja pomiedzy doznawanym złym traktowaniem a nadawaniem nadmiarowego znaczenia postawie bliskich. To moze prowadzić do wytrącaniem się samej z podstawowego działania. Prowadzi Pani dom, więc sprzata, gotuje, robi Pani to dla siebie i z tego może mieć satysfakcję. Ktoś tego nie docenia? - jego problem. Jeżeli jednak postawa bliskich jest ustawicznym wykorzystywaniem i upokarzaniem - nie mozna tego tolerować. Ważne jest to, czy i jakie Pani ma możliwości postawienia granic, czy jest Pani w zależności finansowej i emocjonalnej, w jaki sposób i od kogo moze Pani otrzymać pomoc i wsparcie. Warto byłoby skontaktować się z psychoterapeutą i ewentualnie psychiatrą by sprawdzić czy Pani samopoczucie nie jest depresyjne i wtórnie pozbawia Panią sensu życia. Psychoterapia, nawet krótkotrwała, mogłaby Pani dać większe rozeznanie we własnych, nieświadomych motywach przyjmowanych w życiu postaw, nauczyć stawiania granic bliskim i odnaleźć źródło sensu w sobie, bez uzależniania się od innych. Warto to robić, życie ma różne zwroty, złe chwile mijają. Życzę powodzenia. Krystyna Kozłowska

0

Szanowna Pani,

Rozumiem, że jest Pani bardzo ciężko, stąd poszukiwania pomocy także i na tym portalu. Bardzo dobrze, że szuka Pani wsparcia i rozwiązania trudnej dla siebie sytuacji. Może warto byłoby, aby odbyła Pani ze swoim partnerem szczerą rozmowę na ten temat. Warto powiedzieć o swoich potrzebach i oczekiwaniach. Napisała Pani, że nikt Pani nie rozumie. Czyli domyślam się, że nie mieszka Pani wyłącznie z partnerem. To sytuacja znacznie trudniejsza, gdyż te osoby mogą nie chcieć zmienić swojego sposobu funkcjonowania w swoim domu (to jednak Pani jest kimś nowym w ich domu). Jednak warto zacząć od układania spraw i relacji z partnerem. Najważniejsze, żeby Państwa relacja się poprawiła i żeby miała Pani wsparcie w partnerze i poczucie, że partner Panią szanuje. Kiedy w tym zakresie zajdą zmiany istnieje możliwość, że partner będzie dla Pani wsparciem w egzekwowaniu zmian zachowania u innych domowników. Jeśli ma Pani poczucie, że samej będzie Pani ciężko rozmawiać z partnerem proponuje wizytę u psychologa. Pozdrawiam, Monika Wysota

0

Witam,
warto udać się do specjalisty zdrowia psychicznego: psychologa lub psychiatry. Takie poczucie braku sensu życia i bycia potrzebnym, jest niepokojące i może wskazywać na ryzyko depresji. Pani stan może ulec zmianie tylko być może wymaga leczenia, a na pewno skonsultowania. W problemach tego typu zapewne dobrym rozwiązaniem byłaby psychoterapia, być może także farmakoterapia, trudno to dokładnie określić bez diagnozy. Być może warto także byłoby udać się do terapeuty par, jednak proszę zadbać także i w pierwszej kolejności o swoje zdrowie. Zachęcam do szukania specjalisty w praktyce prywatnej bądź państwowo (Poradnie Zdrowia Psychicznego). Pozdrawiam.

0

Szanowna Pani,

sytuacja, w której się Pani znalazła nie należy do zbyt komfortowych, Powinna Pani postawić granice partnerowi i podzielić równo obowiązki.

Jeśli Pani nie pracuje, może odpowiednim rozwiązaniem byłoby znalezienie dla Pani zatrudnienia. Miałaby Pani więcej możliwości rozwiązania tej sytuacji.

Pozdrawiam serdecznie
Marta Melka-Roszczyk

0

Utrata sensu życia to częsty objaw tworzącej się depresji. Jest to bardzo groźna choroba charakteryzująca się rosnącymi i przytłaczającymi uczuciami smutku, rozczarowania. Polecam udać się do specjalisty zdrowia psychicznego. Najlepiej najpierw do psychiatry, a następnie psychoterapeuty.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty