CHAD a śmierć samobójcza przyjaciela

Witam. Miesiąc temu mój kolega z pracy popełnił samobójstwo. Nie potrafię sobie z tym poradzić, choruję na spectrum CHAD, nie mogę się skupić myślę tylko o tym co się stało. Pojawiła się zazdrość o to, że On ma już spokój bo Go nie ma. Dużo spaceruję bez sensu po mieście nie wiem czego szukam, 6 lat temu byłam reanimowana po próbie samobójczej. Teraz ciągnie mnie w tą stronę. Uczęszczam na terapię - obecnie przerwa wakacyjna. Nie jestem przekonana czy mogę sobie zaufać na tyle by puścić te myśli
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Szanowna Pani,
rozumiem, że sytuacja, w jakiej się aktualnie Pani znajduje jest zagrażająca dla Pani. Warto, żeby skontaktowała się Pani ze swoim terapeutą i lekarzem psychiatrą, który Panią leczy. Proponuję również skorzystanie z pomocy bliskich osób, które mogłyby Panią teraz wesprzeć. Zachęcam do skorzystania z pomocy specjalistów, gdyż narastające napięcie związane z ostatnimi doświadczeniami może wzmagać myśli samobójcze i pogarszać Pani samopoczucie. Przede wszystkim warto zgłosić się na konsultację psychiatryczną.

Pozdrawiam

0

Śmierć przyjaciela zawsze jest trudnym przeżyciem, dla Pani tym trudniejszym, bo sama zmaga się Pani z chorobą. W tej sytuacji niezwłocznie udałabym się do lekarza psychiatry, który ustala Pani leczenie. Pisze Pani, że ma przerwę w terapii ze względu na wakacje. Ale może warto by było skonsultować się również z innym terapeutą, dostępnym w tej chwili, takim który wdrożyłby pomoc interwencyjną.
Obawiam się, że będzie Pani bardzo trudno poradzić sobie samej a uporczywe myśli o których Pani wspomina, mogą zagrażać Pani życiu i zdrowiu.

Pozdrawiam serdecznie.

0

Witam Panią. Zacznę od końca Pani postu. Tak sobie myślę, że to nie jest kwestia "zaufania do siebie i puszczenia myśli" tylko potraktowania Pani doświadczenia i samopoczucia jako sytuacji kryzysowej. Dlatego zachęcam Panią do poszukania kontaktu z psychologiem w sytuacji kiedy ma Pani przerwę w kontakcie ze swoim terapeutą. W Krakowie jest Ośrodek Interwencji Kryzysowej przy ul. Radziwiłłowskiej. Proszę tam zwrócić się po pomoc z racji kryzysu, w którym się Pani znajduje. Domyślam się również, że ma Pani swojego lekarza do którego może się Pani dostać i ustalić najważniejsze kroki w obecnej sytuacji. Przypuszczam, że śmierć samobójcza osoby, którą znała Pani z pracy i własne doświadczenie sprzed kilku lat z próbą odebrania sobie życia mogły w jakiś sposób się połączyć (np. jako pomysł na przerwanie cierpienia i złego samopoczucia wraz z uczuciem zazdrości, że ktoś kogo Pani znała wybrał to rozwiązanie). Dlatego proszę nie próbować uporać się z tym sama, ale sięgnąć po pomoc. Jestem przekonany, że zasługuje Pani na nią. Pozdrawiam Panią
www.piotrantoniak.pl

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty