Chociaż nikt mi nic konkretnie nie zrobił, ja mam ochotę pozabijać ludzi. Czy mam się leczyć?

Mam 19 lat, zaczęłam studia w tym roku. Wszystko niby jest super, mam chłopaka, który mnie bardzo kocha, świetny kontakt z rodziną, przyjaciółki, powodzenie u przeciwnej płci, ale... No właśnie. ALE. Chyba straciłam Boga, o ile tak mogę to określić, bo tym próbuję tłumaczyć mój problem. Problem ogólnie, bo ja już nie mam życia, mam problem. Nie widzę sensu mojej egzystencji. Z roku na rok jest gorzej, mówię to przy okazji zbliżających się świąt. Zawsze na święta jest mi źle i smutno. Coraz gorzej z roku na rok od kilku lat, kiedy Dziadziuś zmarł. Nie jest to jednak przyczyną, bo jak wspomniałam, już przed tym zdarzeniem nasilała się moja "świąteczna melancholia". Zgubiłam wątek... Tak jak siebie zgubiłam w życiu... Czy ja mam depresję? Nie chcę się zabić, bo ten świat jest piękny (pomijając ludzi i wszystko co człowiekiem skalane, 90%). Właśnie. Zauważyłam u mnie, może 2 lata temu, początkowo sporadyczne, z biegiem czasu coraz częstsze napady nienawiści do ludzi. Chociaż nikt mi nic konkretnie nie zrobił, ja mam ochotę pozabijać ludzi. Chce mi się wyć z bólu! Tego najgorszego chyba, bo bólu istnienia. Nie widzę w niczym radości, nic mnie nie interesuje. Czasem, jakbym ocknęła się, na uczelni zastanawiam się co ja tam w ogóle robię?! Poszłam, bo chcę się kształcić. Kierunek wybrałam przypadkowo. Nie umiem się już nawet uczyć. Tłumaczę sobie to tym, że nie można się uczyć czegoś co nie interesuje, czego się nie lubi specjalnie, a na studiach to raczej takich problemów być nie powinno, bo sami wybieramy. Czy ktoś może mi pomóc? Powierzchownie nic mi nie dolega, można by rzec, że jestem szczęśliwa, w środku jednak mam wrażenie, jakby wszystko się wypaliło, były zgliszcza i żadnej nadziei na przyszłość. Czy ja mam się leczyć?

KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Czym różni się nerwica od innych zaburzeń psychicznych?

Witam!

Opisane przez Panią dolegliwości i problemy są niepokojące. Mogą być związane z rozwojem zaburzeń psychicznych, lecz mogą mieć również inne podłoże.
W tej sytuacji należałoby skonsultować się z lekarzem psychiatrą. Będzie mógł zdiagnozować Pani problem i ewentualnie zalecić odpowiednie leczenie. Zachęcam także do rozpoczęcia pracy nad problemami z psychologiem lub psychoterapeutą.

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty