Co mam sądzić o takiej relacji? [PORADA EKSPERTA]

Czy wyjaśnić sobie na czym będzie polegać relacja po rozstaniu? Witam.Jakis czas temu rozpoczęłam z kimś niezwykłą relacje.Nie trwało to długo ale było niezwykłe intensywne i bardzo emocjonalne.Ten ktoś wyjechał bo taki na styl pracy.Sprawe utrudnia to,że moja firma współpracuje z tym kimś.Po tym jak wyjechał mieliśmy częsty kontakt telefoniczny i planowaliśmy spotkanie.Po kilku tygodniach ten ktoś stwierdził,że jednak musimy to skończyć bo on ma taka a nie inną pracę i nie jest mi w stanie poświęcić tyle uwagi ile bym chciała.Od początku wiedziałam,że to będzie skazane na porażkę ale chciałam w to brnąć.To było silniejsze ode mnie.Nie mogłam się z tym pogodzić bo chciałam,żeby był w moim życiu.Gdy zaczęłam uspakaja emocje on napisał że ja chyba o nim nie pamiętam ale on pamięta.I wszystko znów do mnie wróciło.Nie wiem jak się mam zachować w stosunku do niego bo tak jak wspomniałam...sprawę utrudnia to,że moja firma z nim współpracuje a właściwie ja bo organizuje szkolenia,które on prowadzi dla nas.Chcialabym moc z nim normalnie porozmawiać jak z kumplem ale nie wiem czy mogę.Moze powinnam to z nim ustalić
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

W takiej sytuacji warto faktycznie, by najpierw uporządkowała Pani własne emocje. Z tego, co Pani do tej pory napisała i na ten moment, rzeczona osoba nie jest dla Pani kumplem, ale raczej darzy ją Pani bardziej intensywnymi uczuciami. Jeśli zda sobie Pani sprawę, że to poważne i chciałaby Pani zawalczyć o ten związek- warto spróbować. I nawet jeśli niekoniecznie się to uda, będzie Pani miała poczucie, że Pani podjęła próbę i coś się definitywnie zakończyło/ jasno została postawiona granica itp. Lub też może Pani sama dojść do wniosku, że podobna relacja się nie uda i postarać się- jak sama Pani napisała- uspokoić i wygasić emocje już teraz. Pomocne będzie w tym jasne postawienie sprawy i granic z Pani strony (np w rozmowie lub wiadomości/liście), zdystansowanie się w tej relacji i ograniczenie do kontaktów i rozmów stricte biznesowych. Najgorszym wyjściem jest trwanie w zawieszeniu i nie wyjaśnianie sprawy, bo "grozi" Pani ciągłe odnawianie się uczuć i nadziei bez szansy na realizację, a tym samym ciągła frustracja i zamknięcie się na inne osoby. Dlatego zachęcam do rozstrzygnięcia własnych uczuć i podjęcia działań zgodnie z nimi.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty