Relacje dorosłych dzieci z rodzicami zazwyczaj nie są łatwe dla obydwu stron. Z jednej strony jest Pani dorosłą kobietą, która ma własne życie (stały związek, pracę) a z drugiej w relacji z ojcem małą dziewczynką-córeczką. Jeśli ojciec wspomina o "wdzięczności" (mając na myśli "brak wdzięczności") automatycznie pojawia się w Pani poczucie winy i złość oraz zniechęcenie do dalszego kontaktu. Z listu wynika, że tego typu zdarzenia się powtarzają.
Warto w tej sytuacji umówić się na wizytę u psychologa by przyjrzeć sie swojej relacji z ojcem (czego ojciec oczekuje kiedy w ten sposób się zachowuje? w jakich sytuacjach pojawiają się podobne oczekiwania, emocje itp.) i przygotować się do dojrzałej rozmowy z ojcem. W rozmowie podzielić sie swoimi refleksjami i wyznaczyć zdrowe granice. "Tato chce mieć z tobą kontakt bo choć jestem dorosła to nadal jesteś dla mnie ważny... ale proszę cię, żebyś nie mówił/nie pisał do mnie w ten sposób...kiedy to robisz jest mi przykro i to oddala mnie od chęci spotkania się z tobą."
Ma pani prawo do spędzania świąt w taki sposób, jaki pani i partnerowi odpowiada. Jesteście dorośli i możecie sami o tym decydować. Może warto podjąć próbę porozmawiania z ojcem, ale ni ma tutaj żadnej gwarancji powodzenia.
Witam,
Warto się zastanowić, czy to rodzic przekracza Pani granice, czy może nigdy Pani tych granic nie postawiła. Warto zacząć od tego w spokojnej rozmowie. A potem postawić granice: „Tato, rozumiem że się chciałbyś abyśmy zawsze przyjeżdzali na święta, ale jestem już dorosła i mam prawo mieć swoje plany. To nie znaczy, że cię nie kocham i że nie jesteś dla mnie ważny". Takie zdania warto wypowiedzieć wprost, spokojnie, bez agresji, ale stanowczo. Bo tak robią dorośli i na ogół to działa. Tacie zrobi się przykro? Być może. Ale nie ma nic złego w stawianiu granic.
Może się jednak okazać, że tata nie jest zainteresowany tym, żeby cokolwiek zmieniać. Że na próby stawianie granic rodzic reaguje złością lub poczuciem odrzucenia. Warto wówczas pogodzić się z tym, że być może nigdy nie otrzymamy od niego od niego, czego potrzebujemy – prawdziwego zrozumienia, wsparcia, miłości. To jest bardzo trudny proces, bo uświadomienie sobie tego wywołuje ogromny smutek. Ale to proces uzdrawiający. Bo przyjęcie rodzica takim jaki jest, oznacza jednocześnie życie w zgodzie z samym sobą. W przejściu takiego procesu pomaga bardzo psychoterapia.
Pozdrawiam,
Marta Dziekanowska
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Trudne relacje z ojcem – odpowiada Mgr Patrycja Abbink
- W jaki sposób namowić ojca na rodzinną terapię? – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Jak poprawić relacje z trudnym ojcem? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak zapomnieć o trudnej relacji z odnalezionym ojcem? – odpowiada Mgr Adam Kowalewski
- Trudne relacje córki z ojcem – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Wpływ złych relacji z ojcem na budowanie związku z partnerem – odpowiada Mgr Barbara Szalacha
- Jak wytłumaczyć dziecku zerwanie kontaktu przez ojca? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Rozwój psychologiczny 3-letniego dziecka – odpowiada Mgr Anna Suligowska
- Wyjazd za granicę do matki a trudne relacje z babcią – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Problem z ojcem, któremu nic nie pasuje – odpowiada Mgr Marta Belka-Szmit
artykuły
Prof. Izdebski: Podczas świąt powiedzmy najbliższym, że są dla nas naprawdę ważni
- Święta są doskonałą okazją, aby okazać sobie
Ojciec alkoholik - dorosłe dzieci alkoholików (syndrom DDA). Problemy dzieci z rodzin alkoholowych - depresja i nie tylko
Ojciec alkoholik to koszmar niejednego dziecka. Dz
"Religa - ojciec i syn". Z Grzegorzem Religą rozmawia Mira Suchodolska
Grzegorz Religa to syn najsłynniejszego polskiego