Co mogą oznaczać takie problemy z gardłem?
Witam, mam 27 lat i następujący problem, od końca Sierpnia bolało mnie coś z prawej strony pod brodą podczas przełykania, miałem też w tym miejscu lekko powiekszony węzeł chłonny uciekający pod palcami, cieżko go było wymacać, też nie wiem czy nie było go tam wcześniej bo sie nigdy tak nie "macałem" byłem u lekarza powiedział że tam nic nie ma i że to pewnie reflux i zapisał mi porprazol który za wiele nie dał, no i jakiś płyn do płukania gardła który też nic nie dał, od niedzieli mi niby przeszło samo, ale pojawiło się znowu straszne pieczenie w gardle podczas przełykania też bliżej prawej strony takie swędzące jakby podrażnione, trwa to z 3 dni, dodam że mam też suchy kaszel lekki, dziwne też jest to że w ogóle nie mam wydzieliny w nosie, suchy jak pieprz i nieraz czuje że coś mi ścieka do gardła, dodam jeszcze że pieczenie ustepuje rano po nocy, ale po jakiejś godzinie od obudzenia powraca, naczytałem się w internecie, oczywiście wszędzie napisane że rak gardła i troche podupadłem przez to psychicznie, chciałem iść znów do lekarza w piątek ale oczywiście "ma napięty grafik nie ma miejsca" będę próbował w tygodniu jeszcze raz..
aczkolwiek zaczynam wątpić w jego umiejętności lekarskie skoro mi wcześniej nie pomógł, mam nadzieje że dostanę tutaj jakąś sugestię która jakoś mi pomoże, pozdrawiam serdecznie.
