Co zrobić w przypadku obsesji na punkcie czystości po urodzeniu dziecka?

Dzień dobry, Odkąd urodził się mój synek tj.dokładanie 4 msc temu.Dostałam istnej obsesji na punkcie czystości.Szoruje ciągle i wszystko, telefon, klamki, włączniki itd.Ponadto co chwilę myje ręce po jedzeniu, przed jedzeniem, po dotknięciu szafki, klamki czy czego kolwiek innego, bo przecież np pani sprzedająca w supermarkecie mogła mieć brudne ręce i zarazki sa teraz wszędzie. Obsesje, bo to już chyba obsesja potęguje fakt, że mieszkam na wsi, teściowa w sąsiednim domu ma kury i kaczk, gdy mąż od niej przyjdzie to w ogóle wszystko szoruje.Wiem ze powinnam udać się do specjalisty bo nawet już moje ręce wyglądają jak papier ścierny.Jednak chciałabym do tego czasu zapytać czy moja obawa, że dziecko czymś się zarazi, gdy go dotkne jest słuszna?
KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu

Witam Panią,
Opisane przez Panią natrętne myśli i wyobrażenia są bardzo
niepokojące, wręcz niebezpieczne, gdyż mogą negatywnie
wpływać na podejmowane przez Panią decyzje i zachowanie
i utrudniają Pani sprawowanie właściwej opieki nad dzieckiem.
Uporczywe i obsesyjne myśli oraz związany z tym lęk przed chorobą,
zakażeniem, zatruciem oraz przymus przesadnego dbania
o czystość wskazują na zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne.
Nerwica natręctw należy do grupy zaburzeń lękowych,
tzw. „błędnego koła”.
Również towarzyszące jej obsesyjne myśli nasycone
są bardzo wysokim poziomem lęku.
„Błędne koło nerwicowe” polega na między innymi na tym ,
że objawy, takie jak lęk czy przymus wykonania czegoś
lub unikania jakiegoś zagrożenia, jest nieustanie podtrzymywany,
bowiem próby zaniechania tego rodzą jeszcze bardziej
przeraźliwy lęk.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne nie tylko komplikują
i dezorganizują życie ale też przynoszą poczucie
niepewności i zagubienia, hamują aktywność społeczną
i utrudniają normalne funkcjonowanie w społeczeństwie,
zabierając tym samym całą radość życia.
Zaburzeniom tym często towarzyszy silny lęk,
rozdrażnienie, napięcie psychiczne i nieumiejętność odpoczywania.
Natrętne myśli jeszcze bardziej wzmagają Pani
napięcie, niepokój, lęki i cierpienie.
Nieleczona nerwica natręctw cały czas postępuje
i prowadzi do nasilania się objawów lękowych
oraz pogarszania się stanu zdrowia psychicznego.
Bardzo ważne jest, żeby Pani rozpoczęła właściwe leczenie,
odpowiednio dopasowaną psychoterapię.
Wiem, że stany, których Pani doświadcza są bardzo trudne
do zniesienia, ale żeby móc Pani pomóc, trzeba poznać
dokładnie ich naturę, dotrzeć do źródła problemu
i na tej podstawie opracować właściwą metodę terapii.
Dlatego zachęcam Panią do podjęcia psychoterapii,
która naprowadza na zmianę powstałych uwarunkowań
w wyniku czego zostanie wypracowane właściwe
reagowanie i zachowanie, a Pani odzyska spokój,
równowagę wewnętrzną i umiejętność kontrolowania
własnego życia .
Gdyby chciała Pani porozmawiać ze mną o problemie,
to zapraszam do kontaktu.
Istnieje możliwość konsultacji online,
np. za pośrednictwem komunikatora Skype.
Pozdrawiam serdecznie

Hanna Markiewicz,
psycholog,
e-mail: konsultacje@psycholog24online.pl
tel. 505 075 298,
http://psycholog24online.pl

0

Witam, bardzo dba Pani o zdrowie dziecka. Chce je Pani uchronić przed chorobą, jednak nie ma konieczności aby dziecko przebywało w sterylnych warunkach aby dobrze się rozwijać. Przesyłam link do pomocnego artykułu: https://portal.abczdrowie.pl/nie-przesadzaj-z-higiena-zarazki-sa-dobre-dla-dziecka
Proszę skorzystać z pomocy psychologicznej, porozmawiać o swoich obawach związanych z bezpieczeństwem dziecka. Jest Pani mamą, to zrozumiałe że martwi się Pani o swojego maluszka, jednak widzi już Pani sama, że zachowania te są już przesadne. Napisała Pani że jej ręce wyglądają jak papier ścierny.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące możliwości zarażenia się dziecka może Pani porozmawiać o tym z lekarzem pediatrą na najbliższej wizycie kontrolnej.
Pozdrawiam
Dorota Nowacka

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty