Szanowna Pani,
Kwestia Pani obaw, czy mąż nie zrobi krzywdy córce wydaje się tutaj pierwszorzędna - skąt takie obawy? Czy już zdarzyło się coś podobnego? Czy istnieją ku temu przesłanki? Jeśli tak, proszę porozmawiać o tym z mężem i nie dopuścić do kontaktu męża z córką, wspólnego spania itd., oczywiście jeżeli faktycznie dostrzega Pani realne niebezpieczeńswto. Proszę przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo córki.
Masturbacja jest to normatywna czynność seksualna służąca różnym celom, np. poznawanie własnego ciała, zaspokajanie potrzeby, niwelowanie napięcia/pobudzenia, doznanie przyjemności itp. Nie jest to zachowanie niebezpieczne lub problematyczne, jeśli nie stanowi problemu dla osoby masturbującej się. Nie ma również takiej zależności, że osoby które masturbują się i są w związku, nie chcą przez to uprawiać seksu partnerskiego, gdyż masturbacja i seks w diacie to nie są substytuty. Są to po prostu dwie różne aktywności seksualne, które mogą (chociaż nie muszą) ze sobą współwystępować.
Jeżeli jednak dla Pani takie zachowanie męża stanowi problem, to polecam szczerą rozmowę.
Brak bliskości, seksu małżeńskiego, który Pani doskwiera wydaje się dla Pani dużym problemem i tutaj radzę szczerze porozmawiać z mężem i powiedzieć o swoich obawach, potrzebach i uczuciach związanych z brakiem bliskości seksualnej. Jeżeli problemu nie uda się rozwiązać we dwoje, może warto rozważyć kwestię udania się po pomoc do specjalisty - np. psychoterapeuty, który prowadzi terapię par/rodzinną lub seksuologa przyjmującego pary?
Pozdrawiam.
