Co zrobić z nieszczęśliwą miłością!
Witam. Chciałbym wiedzieć jak i czy da się wyleczyć z chorej miłości. Wszystko zaczęło się w roku 2003, kiedy zakochałem się w koleżance z klasy w liceum. Niestety po paru miesiącach zaczęło być ze mną źle, tzn. przejawiałem pierwsze symptomy stanu depresyjnego. Co do swojego obiektu pożądania, nie byłem w stanie nic zrobić. Owa niewiasta dość lekko się prowadzała, a ja byłem zupełnie inny.
Z każdym miesiącem było coraz gorzej. Nie przejawiałem żadnych symptomów chęci do działania. W roku 2005 ona wiedziała o moich uczuciach, lecz niestety nie była z "mojej ligi". W marcu 2005 miałem wszystkiego dość, chciałem odejść. Niestety nie mogłem liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony bliskich, gdyż wszyscy byli zaabsorbowani problemami natury finansowej, jak i alkoholowej (ojciec).
Koniec końców (nie wiem jakim cudem) udało mi się przeżyć straszny stan, w którym byłem, zdałem maturę, dostałem się na studia. Po dwóch latach studiowania, gdzie miałem bardzo dobry kontakt z płcią przeciwną, przerwałem naukę i wyjechałem do Anglii. Oczywiście parę razy się z nią spotkałem. W 2008 wróciłem do Polski, zajmowałem się różnymi rzeczami, jednak cały czas myślałem o niej. Po trzech latach od naszego ostatniego "spotkania", dokładnie w marcu 2010 znów ją zobaczyłem i niestety wszystko wróciło.
Postanowiłem zmierzyć się z tym problemem, tylko nie wiem jak walczyć z własnymi odczuciami. Z jednej strony czuję miłość, pożądanie itd. Z drugiej nienawiść obrzydzenie i chęć odwetu za zmarnowane życie (młodość). Obecnie nie mam depresji. Jednakże boję się, że depresja wróci, a wtedy skończy się to dla mnie tragicznie. Czy istnieją jakieś metody wyleczenia z miłości?