Coś się we mnie zmienia..
Mam 30 lat - coś się we mnie chyba zmienia, zaczynam miewać lekkie omamy i czuć zapachy, np. spalenizny, choć nikt inny ich nie czuje, jestem po 2 próbach, jedna poważna, ciągle myślę i fantazjuję o tym, by je powtórzyć.
Ludzie mnie zawiedli, w ogóle to stronią ode mnie - jestem mężatką, mam dziecko, coś się kręci depresja zdiagnozowana chyba - w sumie nie pytałam, terapie przerwę u psycholożki - nic te jej czcze brednie nie pomagają - sama miałam kilka przedmiotów psychologicznych na studiach, więc to co ona bredzi odkrywcze nie jest. Wszystko i wszyscy mnie irytują, zatapiam się w filmach, oglądam je nałogowo – horrory. Z mężem już mnie żadne uczucie nie łączy, wkurza mnie i przeszkadza mi w mojej samotności.
Czy to co opisuję ma jakiś związek z zaburzeniami osobowości, brakiem miłości rodziców w dzieciństwie, czy to coś możne nosić miano borderline? Czekam na szybką odpowiedź, obym się doczekała ...