Czy brodawczak sutka może spowodować obrzęk węzłów chłonnych?
Mam 31 lat. W październiku zeszłego roku sama wyczułam guzek w prawej piersi. Zrobiłam usg - ognisko o obniżonej echogenności ok. 8 mm. Potem miałam biopsję cienkoigłową w rozpoznaniu: brodawczak lub zmiana mastopatyczna w torbieli. Zmiana łagodna. Onkolog kazał mi się zgłosić za pół roku na kontrolę. W tym czasie pojawił się brązowy wyciek z piersi. Zrobiłam kolejne usg w lutym br. Wielkość guzka bez zmian, ok. 8 mm. W kwietniu stawiłam się na badanie u onkologa. Ponownie zrobiono mi usg i dodatkowo mammografię. Tym razem badanie wykonywał inny radiolog. Ani w usg, ani w mammografii nic nie znaleziono. Jedynie poodczynowy węzeł chłonny. Z uwagi na wyciek i fakt ze guzek jest wyczuwalny w dotyku dostałam skierowanie do chirurga. Jednak od tygodnia zaczął się ból i powiększenie pachy od strony piersi z guzkiem. Jestem przerażona, że to jednak rak i to już z przerzutami. Pociesza mnie myśl, że 2 tygodnie temu miałam anginę, a potem przeziębienie (kaszlę i smarkam do dziś) brałam antybiotyk, a węzły pod pachą zaczęły boleć jakoś tak w trakcie choroby. Czy choroba może być przyczyną tych bolących węzłów pod pachą, zwłaszcza, że już były poodczynowe? Bardzo proszę o odpowiedź.