Czy depresję można sobie wmówić?

Jestem mamą 7-miesięcznej córki. Dwa miesiące temu ojciec dziecka wyprowadził się od nas, znaliśmy się 9 lat, nie byliśmy małżeństwem. Mam wrażenie, że to w wyniku kłótni, jakie prowadziliśmy ze sobą od dawna, łącznie z tym, że dochodziło już do rękoczynów. Nie potrafiłam opanować emocji, pretensji, łez. Prawdopodobnie po porodzie wystąpiła u mnie depresja poporodowa, bałam się opiekować dzieckiem, miałam problemy z karmieniem dziecka. Miałam wrażenie, że nie jestem dobrą matką, kobietą, partnerką. Teraz wróciłam do pracy, w której niestety nie ma przyjaznej atmosfery, ciągle czuję parcie na efekty i nie jestem w stanie podołać tym wymaganiom.

Każdego dnia problemem jest dla mnie wstanie z łóżka, zjedzenie śniadania, wytrzymanie 8 godzin i powrót, w tygodniu córką zajmuje się praktycznie moja mama, kiedy przychodzi weekend i ten obowiązek spada na mnie, czuję się przytłoczona. Nie mam siły wyjść z domu, nie mogę pokazać swoich emocji przed rodziną, przed córką, to trudne. Podjęłam kroki, żeby coś z tym zrobić, chciałam umówić się do lekarza, na wizytę trzeba czekać miesiąc lub dłużej. Nie wiem, czy wytrzymam, są chwile, że chciałabym ze sobą skończyć, dlatego nie wiem, czy słuchać ludzi, którzy mówią "dasz radę" i zarzucić temat, czy udać się do specjalisty, który powie mi co dalej. Kiedy się denerwuję, chce mi się wymiotować, prawie nie jem, po pracy wieczorem zawsze coś piję. Gdzie mam szukać pomocy? Czy nie przesadzam? Czy depresję można sobie wmówić?

KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Szanowna Pani,

Absolutnie nie ma mowy o wmówieniu sobie depresji, Pani objawy mogą świadczyć o jej wystąpieniu i dobrze byłoby przyspieszyć wizytę u lekarza psychiatry. Jeżeli terminy są tak długie, może warto przemyśleć wizytę prywatną, ewentualnie zgłosić się do Poradni Zdrowia Psychicznego lub oddziału szpitalnego z prośbą o konsultację ze względu na myśli samobójcze.

Ma Pani duże poczucie winy, ale ani Pani nie przesadza, ani niczego sobie Pani nie wmawia. Związek, z tego co można wywnioskować z maila - toksyczny, również wpędził Panią w podobne uczucia... zła partnerka, zła matka... Została Pani sama z dzieckiem, zaraz po porodzie, do tego nałożyła się (prawdopodobnie) depresja poporodowa i powrót do pracy, w której nikt nie dał Pani taryfy ulgowej. Ta sytuacja, czy raczej złożenie się kilku sytuacji na siebie, jest bardzo obciążająca i ma Pani prawo czuć się źle. Nie oznacza to, że nie sprawdza się Pani w roli matki. Potrzebuje Pani po prostu odpoczynku, wsparcia ze strony bliskich oraz psychologa, pomocy przy dziecku.

Proszę nie wymagać od siebie tak dużo, znaleźć jakiś sposób na odreagowanie napięcia (sport, relaksacja, pół godziny tylko dla siebie na czytanie książki, film itp.) i dać sobie czas na powrót do formy. Koniecznie proszę spróbować przyspieszyć wizytę u specjalisty i nie sugerować się poradami w stylu "dasz radę". Tego typu wypowiedzi wynikają z dobrych chęci, ale depresja jest chorobą, którą trzeba leczyć.

Serdecznie Panią pozdrawiam i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty