Czy fototerapię można stosować przy zwykłej depresji?

Witam. Mężczyzna mam 32 lata. Moja "przygoda" zaczęła się 14 lat temu, kiedy pierwszy raz zapaliłem marihuanę. Na początku śmiech i fajna zabawa z kolegami, ale po kilkunastym razie już nie było tak śmiesznie. Pojawiły się lęki, niepokoje tuż po zapaleniu marihuany. Postanowiłem zaprzestać, bo zacząłem czuć, że to nie tędy droga. Zaprzestałem. Po kilku dniach od zaprzestania w nocy pojawił się potwory lęk i kołatanie serca.

Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, miałem wtedy koło 18 lat i całe życie nagle wywróciło mi się do góry nogami. Lęk i niepokój nasilał się z dnia na dzień. To było coś strasznego. Taka sytuacja trwała koło roku i postanowiłem wybrać się do psychiatry. Dodatkowo pojawił się lęk przed ciemnością. Lekarz powiedział, że to reakcja organizmu na narkotyk, bo jak twierdził, za krótki czas by doszło do uzależnienia. Przepisał mi jakieś leki, ale nie brałem, bo byłem taki przestraszony, że bałem się brać.

W międzyczasie byłem u psychologa, który z jakiegoś testu stwierdził, że mam nerwicę wegetatywną. Taka sytuacja trwała koło 2 lat. W międzyczasie zdałem maturę. Lęk zmniejszał się. Poszedłem na studia i zapomniałem o wszystkim, to był najpiękniejszy okres mojego życia. Cudowne lata.

Skończyłem trudne studia. Zaczęła się praca. Pracowałem po 14 godzin dziennie przez rok i zima przyszedł stary lek i niepokój, zniechęcenie, myślałem dużo o egzystencji i nachodził mnie smutek, bezsilność. Miałem silne zawroty głowy i plamy na języku. Rano nie mogłem wstać, głowa mi pękała i kołatało serce. Zrezygnowałem z pracy. Poszedłem do psychiatry. Stwierdził, że mam depresję sezonową i przepisał lek z grupy SSRI. Źle się po nim czułem. Miałem uczucie jakby ktoś za mną szedł. Wyostrzoną uwagę. Wystraszyłem się i odstawiłem go.

Mam wątpliwości czy to nie zwykła depresja, bo czasami w słoneczne letnie dni mam lekkiego dołka, ale zimą jest jednak najgorzej. Mam pytanie czy moglibyście mi doradzić, czy fototerapia jest zawsze skuteczna?Różnie piszą, a chciałem znać Waszą opinię. Chciałem kupić lampę, ale nie mam pojęcia gdzie zasięgnąć rady, jaka ma być. Lekarza pytałem, ale powiedział, że nie może mi pomóc. To duży koszt i nie chciałbym, aby pieniądze poszły na marne. Z góry dziękuję. Mój mail to marekiks@interia.pl.

MĘŻCZYZNA, 32 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

Fototerapia jest stosowana przede wszystkim do terapii sezonowej choroby afektywnej, została opracowana do leczenia tej postaci zaburzeń. Próbowano zastosować fototerapię w leczeniu innych postaci depresji z różnymi efektami. Ogólnie przyjmuje się, że w depresji nie mającej związku z porami roku, ta metoda ma ograniczone zastosowanie- głównie pomocnicze.

Fototerapia jest w innych postaciach depresji zbyt mało skuteczna, główne znaczenie mają leki przeciwdepresyjne. Ok. 60-75% pacjentów leczonych fototerapią z powodu sezonowych zaburzeń afektywnych uzyskuje istotną poprawę. Poprawa następuje wówczas szybciej niż po lekach przeciwdepresyjnych.

Leczenie polega na naświetlaniu na poziomie oczu pacjenta światłem o natężeniu co najmniej 2500 luksów. Czas naświetlania zależy od natężenia światła (np. 2 godziny gdy lampa emituje światło 2.5 tys. lx, zaś pół godziny gdy 10 tys. luksów). O ile to możliwe, należy naświetlać się w godzinach porannych, raz dziennie. Kuracja powinna trwać ok. 2 tygodni, następnie zaleca się naświetlanie co 2-3 dni do końca zimy.

Widmo światła jest zbliżone do słonecznego, zaleca się stosowanie lamp z filtrem UV (ta część widma nie wywiera działania leczniczego, a może być przyczyną działań ubocznych). Koszt lampy jest dość wysoki (co najmniej kilkaset zł), zależy m. in. od natężenia światła. Może Pan ewent. poszukać odpowiedniej lampy na rynku wtórnym. Część prywatnych gabinetów lekarskich jest wyposażona w lampy do fototerapii.

Objawy uboczne po zastosowaniu leku z grupy SSRI mogą polegać na zwiększonym poziomie lęku, niepokoju. Efekt ten zależy od rodzaju preparatu oraz jego dawki. W przypadku wystąpienia objawów niepożądanych najlepiej skonsultować się z lekarzem prowadzącym, który może skorygować leczenie: np. zmniejszyć dawkę, wybrać inny preparat, zalecić dodatkowo lek uspokajający. Większość objawów niepożądanych mija po ok. 2 tygodniach leczenia.

Na podstawie Pana opisu nie mogę stwierdzić, czy choruje Pan na sezonową chorobę afektywną, nawracającą depresję czy zaburzenia depresyjno- lękowe. Różnicowanie tych stanów wymagałoby poznania szczegółowych informacji na temat charakteru objawów oraz osobistego badania. Proponuję, aby podjął Pan decyzję odnośnie wyboru leczenia wspólnie ze specjalistą.

Z pozdrowieniami

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty