Czy ja mam objawy borderline?
Witam, mam na imię Tomek i mam 19 lat. Moje problemy polegają na ciągłych obawach, lęku i panice, mam problemy prawie ze wszystkim, 100% brak pewności siebie, lęk przed wszystkim: przed ludźmi, przed podejmowanymi zadaniami, boje się przyszłości, tego co będę w niej robił, bo nie potrafię się odnaleźć w niczym, czasami boję się wyjść do sklepu coś kupić.
Kiedy wyjdę z domu zaczynam czuć się niepewnie, wielkie źrenice, przestraszony, blady, spocony, mam obsesję na punkcie pocenia się. Noszę to w sobie tyle lat, że już podświadomość mówi mi kiedy, co i jak, nie potrafię się od tego uwolnić, boję się ludzi boję się iść do pracy, choć tak naprawdę nie wiem czemu. Lęk od środka jest nie do zniesienia, boje się iść na imprezę, codziennie chodzę przygnębiony. Nie mam żadnej radości z życia, nie potrafię się na niczym skupić, zero koncentracji, myślę, że ludzie mnie cały czas obserwują i śmieją się. Jest jeszcze tego tyle... Nie ma żadnych pozytywów ja już nie pamiętam dnia, w którym bym mógł się zrelaksować, nie umiem tego zrobić.
Najgorsze jest to jak patrzę, że do pewnego momentu dorastałem normalnie z moimi znajomymi. Oni idą do przodu, a ja przez swoje schizy stoję w miejscu. Trudności z wypowiedzeniem się. Uciekam się do samotności, choć tak naprawdę tego nie chcę, nie wiem czemu to robię. Jestem już wykończony. Jak ja będę wyglądał w wieku 30 lat? Co będę sobą reprezentował? Co zostanie z mojego mózgu, skoro od kilku lat nic się w nim nie rozwija? Takie pytania nasuwają mi się na myśl. Nie raz już płakałem, choć wiedziałem, że nic to nie da. Rozmawiając z ludźmi nie myślę o rozmowie tylko czy powiem coś dobrze albo czy miało to sens, a potem zastanawiam się nad tym zamyślony zamiast skupić się na rozmowie. Nawet to przynosi mi wiele trudu. Nie wiem co mam robić.
Byłem już na konsultacji z psychologiem, ale miałem wrażenie, że nie obchodziły jej moje problemy tylko z góry wygadała mi terapię grupową. Miałem już jechać się zapisać, ale bałem się tego, otwarcia przed wszystkimi ludźmi, tych rozmów. Boże, proszę o jakąkolwiek radę. Pozdrawiam.