Czy ja się do niczego nie nadaję?

Witam, piszę, ponieważ nie wiem co się ze mną dzieje. Zacznę od początku. Mam 36 lat i związałam się z mężczyzna po 50., jest mi z nim wspaniale, ale ja obawiam się, żeby znajomi nie kpili ze mnie, że znalazłam sobie starszego faceta, bo nie umiałam znaleźć sobie innego (a tak nie jest, jest on wspaniałym człowiekiem). Miałam parę związków nieudanych i dopiero przy nim znalazłam miłość i szacunek, nikt ze znajomych nie wie, że się związaliśmy, ja się wstydzę chyba, już sama nie wiem jak to nazwać. Druga rzecz to mam paniczny lęk przed podjęciem nowej pracy, zmieniłam miejsce zamieszkania żeby łatwiej mi było coś znaleźć i na tym stanęło, nie umiem sobie poradzić żeby iść i zacząć czegoś szukać, obawiam się, że nie podołam niczemu. Jako dziecko nigdy nie byłam motywowana, wręcz zawsze byłam głupia i do niczego się nie nadawałam - może tak faktycznie jest? Jestem tchórzem, pomóżcie mi - jak z tego wybrnąć? Pozdrawiam, Ewelina

KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Witam!
Problemy w podejmowaniu ważnych decyzji rzeczywiście mogą mieć podłoże w dzieciństwie. Warto, aby zastanowiła się Pani nad wizytą u psychologa i z nim popracowała nad swoją motywacją, a także nad poczuciem własnej wartości. Brak wiary w siebie, zaniżanie własnej samooceny, a także negatywne doświadczenia w poprzednich związkach mogą utwierdzać Panią w przekonaniu, że jest Pani osobą małowartościową.
Z psychologiem będzie mogła Pani również zastanowić się nad relacjami z mężczyznami jakie Pani tworzyła, a także odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego akurat starszy partner jest w stanie  zapewnić Pani poczucie bezpieczeństwa. Nie chciałabym stawiać żadnych hipotez, ale warto również przyjrzeć się relacji Pani z ojcem, ponieważ starszy partner niekiedy bywa substytutem ojca.
Co do wstydu jaki odczuwa Pani przed znajomymi, to warto, aby się Pani zastanowiła, co jest dla Pani ważne w życiu, jaki jest wzór partnerstwa do którego chciałby Pani dążyć, w jakim związku chciałaby Pani być. Być może warto o swoich obawach porozmawiać z partnerem.
Pozdrawiam

0

Witam,

przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe są wskaźnikiem samooceny. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości. Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz: 1)Czy doceniasz siebie? 2)Czy lubisz siebie? 3)Czy akceptujesz swoje zachowanie? 4)Jaka jest twoja skuteczność? 5)Czy masz poczucie własnej godności? 6)Jak widzisz siebie? Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Pojawiają się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy.
Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy.
Z pomocą specjalisty łatwiej będzie zrozumieć problem.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty