Czy jestem chora na bulimię?
Mam 18 lat, od zawsze byłam otyłym dzieckiem, w 2 klasie liceum postanowiłam się odchudzać, w pół roku schudłam 24 kilo (z 96 na 72 kg, wzrost 170 cm) i tu zaczynają się problemy. Nie radzę już sobie, albo głoduję i nie jem nic, piję tylko herbatę z miodem i coca colę light, albo jem wszystko, potrafię przez godzinę zjeść tyle, ile normalnie przez cały dzień albo 2 dni, a później biorę tabletki przeczyszczające - 5 B***. Wyrzuty sumienia nie pozwalają mi spać, ciągle myślę o tym, czy schudnę - moje marzenie 55 kg.
Drugi mój problem, to samotność, mam 18 lat i jeszcze nie miałam chłopaka, wszyscy dookoła zakochani, a ja udaje singla, który lubi samotność. Chciałabym kogoś, kto mnie zrozumie i zaakceptuje, ale wiem, że z tą wagą nic z tego. Mam znajomych i mam przyjaciółkę (szczupła, piękna, która ciągle mówi, że musi się odchudzać, to jak ja mam się czuć, skoro mam nadwagę, a ona niedowagę i się odchudza, wszyscy się w niej kochają, a ja słucham o jej nowych facetach i później w domu płaczę, bo chciałabym chociaż jeden dzień przeżyć tak jak ona). Nie chcę jej zamartwiać i nic jej nie mówię - raz znalazła u mnie B***, ale powiedziałam, że to jednorazowe. Uwierzyła. Rodzice nic nie wiedzą o moich problemach, sądzę, że uznaliby to za fanaberię dla nich, liczy się tylko to, abym świetnie napisała maturę, a ja już nie mogę, nie mam siły żyć i cieszyć się życiem, bo nie widzę w tym żadnego celu, tak bardzo chciałabym być przez chwilę chociaż szczęśliwa...