Czy mogę mieć chorobę Borderline?
Witam, jeszcze 1,5 roku temu po epizodzie lękowym (myślałam, że zwariowałam) brałam pół roku leki na depresję i antylękowe ( osobowość chwiejna emocjonalnie), jednak po jakimś czasie mniej więcej mi się ustabilizował nastrój. W tym sensie, że nie miałam ataków, czasami nawet czułam się normalnie radosna, sprawiały mi nawet przyjemność moje pasje. Od około kilku miesięcy znów się drastycznie pogorszyło, nakłada się na to wiele czynników życiowych, m. in. dość prozaiczny brak pracy po studiach, zderzenie z rzeczywistością, zostawienie przez bliską osobę, toksyczni ludzie, no future. Żyję ranami przeszłości. Boję się wychodzić do ludzi, rozmowa z ludźmi, nawet bliskimi strasznie mnie obciąża, jakbym była jeszcze bardziej wyssana z resztek energii. Ostatnio od kilku miesięcy dodatkowo mam napady wybuchów gniewu, co skutkuje przeklinaniem, agresją słowną (czasami w stosunku do bliskich albo moeiac o kimś), nadpobudliwością ruchową i poczuciem, że muszę zrobić coś, by tą flustrację zmienić jakimś zachowaniem. Robię wtedy lekkomyślne ryzykowne rzeczy, często przeciwko sobie. Widzę, że stałam się nieudacznikiem życiowym. Nic nie sprawia mi prawdziwej radości. Mam obrzydzenie do jedzenia, to bardziej przykry obowiązek. Bolą mnie mięśnie i kości, nie mam siły wstać z łóżka, a często muszę. Czuję taką ziejącą pustkę w środku. Od dziecka jestem za wrażliwa, za dużo czuję i widzę, przeszkadza mi to w relacjach z ludźmi i w życiu. Obiecuję sobie tylko, że jak wrócę do domu, to sobie "odbiję". Piję tylko po to by nie czuć, choć i to nie pomaga. Wiem, że nawet narkotyki mi nie pomogą. Bardzo często mam 'te myśli' i tylko strasznie nie wiem jak to" zrobić. Chciałabym jakoś sobie pomóc, ale już nie wiem czy coś jest tego warte i czy to możliwe. Czy mogę mieć Borderline?
