Czy możliwe jest donoszenie ciąży przy zniszczonej wątrobie?
Witam, mam 38 lat, od 6 choruję na RZS, na początku brałam arechinę i encorton, obecnie tylko plaquenyl. Od 4 lat nie miałam nawrotu, ale przyplątało się do tego kilka dodatkowych spraw m.in agranulocytoza oraz powiększona śledziona. Urodziłam w międzyczasie 2 dzieci (odstawiałam na czas ciąży leki). I ze mną i z dziećmi wszystko ok. Chcieliśmy 3 dziecko, ale poroniłam w 11 tyg. (marzec 2017 r.) a usg wykazało, że mam powiększoną również wątrobę. W scyntygrafii wyszło rozległe uszkodzenie śledziony i zapalenie całej wątroby. Lekarz stwierdził, że to nic pilnego, czekam więc spokojnie na dalsze badania. W związku z tym nie planujemy więcej dzieci, najpierw muszę zająć się swoim zdrowiem. I tu zaczyna się problem. Nie biorę pigułek, ginekolog mi odradził, żeby dodatkowo nie obciążać wątroby. Wg kalendarza mam dziś owulację, a wczoraj pękła nam prezerwatywa. Czy tabletka "po" jest w takiej sytuacji wskazana? Czy taka tabletka bardzo szkodzi? Jest prawdopodobne, że donoszę ewentualną ciążę przy uszkodzonej wątrobie?