Grzyby halucynogenne - czym różnią się od siebie?

Witam serdecznie,
Tak, można uzależnić się od słodyczy, tak jak właściwie od każdej innej substancji, czynności, pracy itp. Warunkiem jest to, że taka substancja wprowadza nas w stan, który daje nam coś ważnego, zaspokaja pewne potrzeby, których nie potrafimy zrealizować w inny sposób.
Pozdrawiam

0

Witaj, aktualnie prowadzone są dyskusje na ten temat w środowisku specjalistów. Zdania są podzielone - część twierdzi, że tak, część, że absolutnie nie i takie mówienie o uzależnieniach od jedzenia lub seksu to wytwór marketingowy, wykreowany w celach zarabiania pieniędzy - tworzenie grup wsparcia, wydawanie książek itp. W międzynarodowej klasyfikacji chorób nie istnieje taka jednostka jak uzależnienie ani od słodyczy ani ogólnie od jedzenia. Ja osobiście jestem zdania, że nie ma czegoś takiego jak uzależnienie od słodyczy, jedzenia czy seksu, ponieważ są to rzeczy, które zaspakajają nasze fizjologiczne potrzeby - ale na pewno można je NIEWŁAŚCIWIE UŻYWAĆ!!

Pozdrawiam.

0

uzależnić można się właściwie od wszystkiego. Uzależnienie tzn. nabyta silna potrzeba wykonywania jakiejś czynności lub zażywania jakiejś substancji.Jeśli coś takiego się Pani przydarza, czyli przymus jedzenie słodyczy to warto pomyśleć kiedy, w jakich ilościach, w jakich sytuacjach i po co Pani je je. Czasami jest tak, że jest to sposób na samotność, smutek, stres, zmęczenie. Przy uzależnieniu ważne jest również to, że gdy nie dostarczymy organizmowi żądanego produktu, to odczuwamy bardzo duży dyskomfort.

proszę przemyśleć powyższe pytania i udzielone na nie odpowiedzi. To trochę naświetli Pani sytuację.
pozdrawiam

0

Dzień dobry!

Słowo "uzależnienie" ma wiele znaczeń i jest różnie rozumiane w medycynie, psychologii czy języku potocznym. Stąd trudno o jednoznaczną odpowiedź.

Charakterystyczne dla uzależnień są m.in.
- poczucie przymusu powtarzania czynności
- utrata kontroli nad swoim zachowaniem
- przeżywanie skrajnych emocji, przykrości, poczucia winy, ale też ulgi i euforii w związku z zachowaniem/ substancją
- negatywne konsekwencje (zdrowotne, społeczne, zaniedbywanie innych sfer życia) na skutek zachowania/ przyjmowania substancji
- wzrost tolerancji - potrzebne są coraz większe ilości substancji/ coraz częstsze powtarzanie zachowania
- nieudane próby porzucania zachowania
- natrętnie powracające myśli na jeden tylko temat
- tzw. "zespół abstynencyjny", przykre objawy przeżywane podczas "odstawienia" zachowania/ substancji

Substancji, które prowadzą do uzależnienia fizjologicznego (fizycznego) jest jednak niewiele i są to głównie alkohol i niektóre grupy leków i narkotyków.

Jedzenie słodyczy jest jednak czynnością, która może prowadzić do "uzależnienia psychicznego". Może być również sygnałem zaburzeń odżywiania, np. bulimii.

Z pewnością warto zastanowić się, dlaczego temat uzależnienia od słodyczy martwi Panią, jak wiele niepokojących sygnałów zauważa Pani w swoim życiu oraz jakie inne problemy rozwiązuje Pani jedzeniem. Najczęściej napady obżarstwa lub znaczące przekraczanie dziennej normy kalorycznej przez słodycze, są sposobem radzenia sobie ze stresem, lękiem, nudą, niską samooceną, problemami w relacjach lub w pracy. W takiej sytuacji warto zająć się pierwotnym problemem - przyczyną.

Pozdrawiam!

0

Uzależniamy się, a właściwie możemy uzależnić się od wszystkiego, co zmienia szybko nastrój.
Ważna jest szybka gratyfikacja! - alkohol szybko rozluźnia, słodycze szybko poprawiają poziom glukozy itd.
Leki antydepresyjne poprawiają obniżony nastrój dopiero za ileś dni, więc rzadko uzależniają.
Wyróżniamy uzależnienia od substancji i od emocji (seks, różne jego formy oraz zakupoholizm, sporty ekstremalne, hazard i wiele innych).
Oczywiście tylko część pijących alkohol, czy chodzących do kasyna uzależnia się. Jest to złożone zjawisko, nie do końca jasne. Czynniki genetyczne mają niewątpliwy wpływ na skłonność do popadnięcia w uzależnienie.
Niestety zjawisko uzależnienia jest nadużywane jako usprawiedliwienie nieuczciwych zachowań bez cech uzależnienia. Lepiej czuć się "seksoholikiem" niż "dziwkarzem". Partnerka też nieraz tak woli i będzie szukała tak długo terapeuty, aż znajdzie takiego, który dopatrzy się u męża "cech uzależnienia", już nie jest "brzydalem", tylko chorym wymagającym pochylenia się nad nim i jego problemem... Tak lżej...
Podsumowując: można uzależnić sie od słodyczy i od wielu innych rzeczy i zachowań, ale rozpoznanie jest nadużywane z róznych, nie tylko komercyjnych, względów.
Szkodliwość zdrowotna i społeczna uzależnień jest różna.
Pracoholik zaniedbuje siebie i rodzinę, papierosy niszczą zdrowie, ale nie mają kryminogennego znaczenia, jak np. alkohol. A hazardzista potrafi przegrać wszystko w jedną noc, nawet podpisać akt sprzedaży żony...
Tak więc spora różnica między słodyczami a autodestrukcją hazardzisty...
Uzależnienia to temat-rzeka i ciągle jeszcze badany, nieraz kontrowersyjny. A miało byc tylko o słodkościach :-)
Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty