Czy to depresja, a może coś innego? Co mam robić?

Mam 18 lat i odkąd skończyłam podstawówkę nie umiem siebie zaakceptować. Mam bardzo niską samoocenę, zawsze twierdzę, że stać mnie na więcej i mogło być lepiej, choć i tak już wszyscy mówią, że jest świetnie, wspaniale. Twierdzę, że do niczego się nadaję, choć wspaniale coś zrobię, stawiam sobie wysoko poprzeczkę, lecz czasem nie umiem czemuś podołać i doskonale to wiem, dużo rzeczy biorę sobie na głowę. Od 6 lat mam bardzo zmienne nastroje, od euforii po smutek. Lubię przebywać wśród znajomych, choć teraz coraz częściej najlepiej z nikim bym się nie spotykała, z nikim nie widziała i nie rozmawiała, najlepiej to zamknęłabym się we własnym pokoju i gapiła się w sufit, zresztą i tak często to robię, moja wymówka to z nudów, choć tak naprawdę to mam wiele rzeczy do zrobienia, ale mi się nie chce. Często czuję się beznadziejnie, myślę, że do niczego się nie nadaję i wydaje mi się, że wszystko jest przeze mnie co dzieje się dookoła. Jestem dosyć wrażliwa i jak zdarza się jakaś sytuacja smutna w moim życiu, to zamykam się w sobie i rozmyślam lub często dochodzi do płaczu, on ostatnio jest moim nie odłącznym elementem w życiu, płaczę bez powodu, łzy same cisną się do oczu. Poczucia swojej wartości to kompletnie nie mam, sama siebie traktuję jak śmiecia. Uwielbiam sport, mogłabym ćwiczyć cały dzień, a od pewnego czasu to zbyt szybko się męczę, choć nie wiem, czy to moje urojenia, czy tak naprawdę jest? Kilkakrotnie chciałam popełnić samobójstwo, ale strach wziął górę. Nie wiem już, co mam robić, bo często nie daję rady i jestem wściekła na siebie za taki mój stan, pomóżcie mi...

KOBIETA, 18 LAT ponad rok temu
Lek. Jan Karol Cichecki
52 poziom zaufania

Witam,
myśli samobójcze to bardzo niepokojący objaw. Nie zawsze jego przyczyną jest depresja, niemniej jednak zawsze jest sygnałem, iż problem istnieje.
Wydaje mi się, że trafnie opisuje Pani swoje problemy dotyczące niskiego poczucia własnej wartości, nakładania na siebie wielu obowiązków. Czy wydaje się Pani, iż takie wysokie aspiracje ułatwiają Pani funkcjonowanie? Czy nie oczekuje Pani od siebie zbyt wiele? Czy satysfakcjonuje Panią tylko idealne i całkowite ich spełnienie?
Czy w ogóle jest wykonalne, by udało się wszystko, co sobie zaplanujemy?
Wydaje mi się, że w związku z tą niską samooceną może Pani mieć problem ze stawianiem sobie realnych i wykonalnych wymagań. Frustracja z powodu niepowodzenia w jakiejś kwestii z jednej strony może dodatkowo tę samoocenę jeszcze bardziej obniżać, z drugiej zaś powodować przygnębienie, zmęczenie, izolowanie się.

Dużo dobrego mogłaby pani wynieść z konsultacji psychologicznych, być może psychoterapeutycznych. Podczas takich spotkań zazwyczaj omawia się wszelkie problemy związane ze stanem zdrowia, samopoczuciem. Drugim ważnym aspektem tych rozmów byłoby zastanowienie się nad przyczynami tego stanu oraz poszukanie konkretnych rozwiązań, które pomogłyby Pani efektywniej wyznaczać, planować oraz realizować zamiary.
Chciałbym zachęcić Panią do poszukania tego typu rozwiązań problemów, gdyż jak Pani zauważyła, do tej pory nie wyciszały się one, lecz przybierały na sile. Warto więc już teraz poszukać pomocy w najbliższej Poradni Zdrowia Psychicznego i nie czekać na dalsze narastanie trudności.

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty