Czy to może być nerwica, czy też inne zaburzenia?
Witam, Mój 3-letni synek rozwijał się bardzo dobrze, tak przynajmniej nam się wydawało. Był bardzo pogodnym dzieckiem, chętnie nawiązującym kontakty z innymi. Uważaliśmy, że rozumie sporo, co się do niego mówi i co się dzieje, choć nie lubił słuchać się, kiedy mówiliśmy: nie. Od roku chodzi do przedszkola obcojęzycznego (mieszkamy za granicą) - czasami chętnie (bardzo pragnie towarzystwa dzieci), czasami nie. Nasz młodszy syn dużo choruje, więc często bywamy w szpitalu. Rozumiem, że sytuacja jest bardzo skomplikowana, ale niepokoi mnie fakt, że odkąd zaczął się jego kontakt z językiem obcym, nastąpiło również zahamowanie jego mowy w języku ojczystym, ale co gorsza wydaje się, że ze zrozumieniem też jest dużo gorzej. Synek ma problemy z odpowiedzią na pytania typu: dlaczego?, co robiłeś dzisiaj w przedszkolu? Czasem mam wrażenie, że nie rozumie sytuacji: "ponieważ..., stało się tak i tak". Bardzo nas to martwi, bo wcześniej synek wydawał się być bardzo bystrym, pewnym siebie i pogodnym dzieckiem. Synek interesuje się wieloma rzeczami, dużo wie i jest ciekawy świata. Umie też skoncentrować się na czynności, czy słuchać np. półgodzinnego czytania. Mimo to łatwo jest rozproszyć jego uwagę. Potrafi bawić się w zabawy na niby i nie lubi zabaw grupowych, ponadto lepiej czuje się w małych grupach - w dużych izoluje się i bawi gdzieś na uboczu. Wiemy od wychowawczyń, ze synek wydaje się być często "we własnym świecie", wiemy, że teraz rozumie już polecenia w języku obcym, aczkolwiek wykonuje je wtedy, kiedy ma na to ochotę, często bywa oporny w wykonywaniu poleceń i mówi: "nie", "nie chcę". Dodam, że zauważyliśmy, iż syn zrobił się nerwowy. Jak wraca do domu, to czasem jest wszystko ok, ale jeśli coś przykrego wydarzy się w przedszkolu, to jest bardzo pobudzony ruchowo i emocjonalnie, no i czasami agresywny(w przedszkolu też). Już jako niemowlę bardzo mało płakał i nie przejmował się wieloma niedogodnościami. Teraz jest bardzo wrażliwy, płaczliwy, bez poczucia pewności siebie. Czasami budzi się w nocy, leży i rozmyśla. Zauważyłam też, że czasami nie może powstrzymać się od zdrapywania strupków (kiedyś miał wypryski alergiczne i ich nie drapał, dziś wystarczy drobna ranka), czy wiercenia w nosie. Wiemy, że w przedszkolu nie jest mu łatwo, różnice kulturowe też są spore, ale mimo to miałam nadzieję, ze synek będzie sobie lepiej radził. Tymczasem widzę, często, że kontakty społeczne nie idą mu zbytnio, choć wiem i widzę, że bardzo ich pragnie. Nie wiem, czy to tylko bariera językowa, czy też synek ma jakiś problem. Często reaguje niewłaściwie, ponieważ nie rozumie sytuacji lub nie odczytuje właściwie intencji. Dodam, że synek wiele razy był odrzucany z zabawy przez dzieci i mocno to przeżywał oraz, że potrafi przestrzegać granic, o ile są one jasno wytłumaczone. Nie potrafi walczyć o swoje, tylko szybko się wycofuje. Język obcy też mu jeszcze nie wychodzi, jak tylko chce coś powiedzieć, to jest tak mocno spięty, że wszystko co mówi traci sens. Podobnie jest z językiem polskim, choć mimo wszystko znacznie lepiej. Czasem buduje pełne pięciowyrazowe zdania, opowiada historie, a czasem mówi chaotycznie i niewyraźnie. Rozumie wiele rzeczy bardzo dosłownie. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym co się dzieje. Wydaje nam się, że to nerwica lub jakieś tendencja autystyczne, ale oczywiście nie jesteśmy pewni i nie rozumiemy dlaczego te dziwne zachowania czy problemy komunikacyjne są okresowe - raz jest lepiej, raz gorzej. Nie wiemy jak pomóc synowi, staramy się, aby w domu była dobra, spokojna atmosfera. Chcemy poświęcać mu dużo czasu i - na ile to możliwe - być konsekwentni, ale nie wydaje się, że to za mało. Dodam tylko, że jak byliśmy wspólnie na wakacjach, to synek był bardzo pogodny, spokojny, pięknie rozmawiał z nami, nie wybuchał i nie był chętny wracać do przedszkola. Po kilku tygodniach pobytu w przedszkolu jego zachowanie znowu się pogorszyło. Chciałabym zapytać co Państwo sądzą o tych zachowaniach i czy jest szansa, by to się polepszyło? Czy opisane zachowania - szczególnie trudności komunikacyjne - mogą mieścić się w normalnym rozwoju 3-latka?