Czy to może oznaczać uaktywnienie boreliozy?
Witam serdecznie,
mam 27 lat, około 13 lat temu ugryzł mnie kleszcz, po paru tygodniach pojawił się charakterystyczny rumień. Po ok. tygodniu, może dwóch zgłosiłam się z tym objawem skórnym do lekarza pierwszego kontaktu, zostały wykonane badania IGg, IGm, które potwierdziły zakażenie boreliozą. Po tych wynikach przeleczono mnie antybiotykiem przez 10 lub 14 dni, nie pamiętam. Później w zasadzie zapomnialam o tej chorobie, epizodycznie pojawiały się bóle stawów, pięty, ale nie łączyłam tego. Od ok. 2lat dokucza mi powracające okresowo zmęczenie, senność, bóle głowy, a przede wszystkim przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu zapominanie i rozkojarzenie, ciężko mi się skupić na jednej czynności, często czuję się zagubiona i rozdrażniona, wręcz czasem jakbym nad sobą nie panowała. Parę dni temu W TYM SAMYM miejscu co 13 lat temu pojawił się rumień, swędział, był ciepły, ale zniknął po kilku dniach. Pytanie czy to może oznaczać "uaktywnienie się" boreliozy? Czy w ogóle możliwe jest, że jestem chora, skoro 13 lat temu bylam przeleczona antybiotykiem? Czy to po prostu przypadek i nie mam się martwić tym powtórnym rumieniem? Będę wdzięczna za opinię, tym bardziej że w obecnej sytiacji epidemii nie mam się gdzie zgłosić. Pozdrawiam serdecznie, Izabela.