Czy związek z wierzącym po rozwodzie ma szansę być szczęśliwy?

Witam ponownie.Korzystalam już kilkakrotnie z państwa pomocy i uzyskałam pomoc,na szczególna uwagę zasługują porady p.mgr.Ireny Mielnik-Madej z Krakowa.Konkretna,wyczerpująca odpowiedz na Moje wątpliwości,dlatego pozwoliłam sobie zadać kolejne pytania. Jesteśmy para,niby partnerami jeszcze mieszkającymi w dwóch różnych miastach(do czerwca)tylko,wspominałam wcześniej wspominałam o dziwnej relacji,partner mieszkający z rodzicami chociaż ma swoje mieszkanko itd ale tym razem temat dotyczy OKAZJI,ważnych dni typu Sylwester,Walentynki itp.Dla Mnie każda okazja do wspólnego cudownego świętowania jest przyjemna(nie chodzi o alkohol tylko możliwość spotkania,bycia razem),dla Mojego partnera niby tez ale....Sylwester,dwoje Kochających się ludzi tak ważny dzień spędza oddzielnie,On 3 godziny w Klasztorze który niby miał dać mu ulgę,decyzje co dalej z życiem gdzie wiadomo to tak nie działa,wg Mnie to „ucieczka”niedojrzałość,Ona ze smutkiem oddzielnie chociaż prosiłam,proponowałam różne opcje....niestety....Teraz zbliżają się Walentynki i znowu,mon sto zakochany,chce,tęskni ale....bo to akurat Środa Popielcowa gdzie chciałam przyjechać i zostać kilka dni,pojsc razem do Kościółka a potem spędzić wieczór razem.Musze zaznaczyć ze przyjazd do Jego miasta to również dla Mnie załatwienie służbowych spraw czyli jeśli nawet spędzamy wspólnie środę Walentynko,Ja zostaje do niedzieli i nie oczekuje aby partner brał wolne w pracy bo wychodzimy rano razem Ja do swoich spraw on do pracy a potem czekam na niego z pysznym obiadem,deserem itd.Oczywiscie to NIBY cidowny pomysł ale...W piątek Droga Krzyżowa zaproponowałam ze możemy iść razem On super ale ma „grupkę” w Kościele,Wspólnotowa i niestety obawia się ze tamci ludzie Mnie nie zaakceptują bo jestem typem bussines woomen i również bardzo wierząca ale nie zdewociala jak osoby zrejterowało grupy(stare panny,cnotki i dwóch mężczyzn po samobójstwach oraz Mój partner).To wszystko chore,rozumialabym ze są ludzie którzy nie akceptują tego typu okazji świat ale On podobno marzył zawsze o tym....Wychodzę Mu naprzeciw w wielu kwestiach NO On boi się przyjechać do Mnie,do Mojego miasta,dla Mnie nie ma problemu przy okazji załatwię sprawy służbowe.Zaproponowalam wyjazd do Krakowa gdzie koszty hotelu wzięłam na sieboe(wyjazd służbowy)poniewaz to kolejny problem -potrzebuje usłyszeć od różnych księży ze mimo ze jest po rozwodzie może związać się z kobieta,może stworzyć rodzine bo to nie KOSCIOLKOWE.Masakra jakaś.Prosze objektywne spojrzenie na sprawę.Dziekuje i pozdrawiam
KOBIETA, 45 LAT ponad rok temu

Dzień Dobry Pani,

Proszę przyjąć ode mnie serdeczne podziękowanie za dobre i ważne słowa.., tych nigdy dość!
Wspierające informacje zwrotne nadają znaczenie i sens Tego, Co robię z radością, rozumieniem każdej historii osobistej (dzielę się z Innymi i również dużo otrzymuję, za Co jestem wdzięczna...).

Powracając do Pani pytania...
Z Pani relacji mogę powiedzieć, że jest Pani świadoma Co i Jak dzieje się w Pani związku uczuciowym.
Napisała Pani, że "jesteście niby partnerami jeszcze mieszkającymi w dwóch różnych miastach"..
Pojawiły się u Pani wątpliwości, i słusznie!
Jest to czas, by zatrzymać się na chwilę.., bo Coś jest po Coś...
I pojawiło się u mnie takie moje pytanie, że (domniemam) traci Pani swoją cenną twórczą energię, by podążać za potrzebami Partnera...., tak mało otrzymując w zamian?
Gdzie są Pani potrzeby?

Jakoś nie widzę? w Państwa relacji spontaniczności, radości z cieszenia się swoją obecnością, tylko jakoś tak podporządkowane jest wiele (zbyt wiele!) pewnym zasadom/regułom, którym towarzyszą pewne sztywne procedury...
I tutaj ad hoc (również!) pojawiło mi się pytanie..., Co było tak naprawdę? przyczyną rozstania małżeńskiego Pani Partnera?

To są wątpliwości, na które tylko Pani może sobie odpowiedzieć, pytając samą Siebie, czy czuje się Pani ważna, kochana taka, jaka jest?

Gdyby miała Pani życzenie zwyczajnej rozmowy ze mną, zapraszam Panią do mojego Gabinetu, w Centrum Krakowa.

Wspieram Panią mentalnie, z przesłaniem dla Pani Tego, Co jest Pani tak potrzebne,
irena.mielnik.madej@gmail.com


0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty