Skoro jest pani w tym związku, to znaczy, że jednak coś on pani daje, coś pani z niego dobrego czerpie. Co to takiego? Co sprawia, że ten związek ma dla pani wartość i chce pani w nim być? Może warto to docenić? Przecież miłość nie polega na częstotliwości pisania do siebie.
A może zastanowić się czy w takim związku jest pani w stanie być szczęśliwa? Zachęcam do zadania sobie tych pytań.
Elżbieta Grabarczyk
Pracownia Pomocy Psychologicznej SALAMANDRA
http://ppp-salamandra.blogspot.com/
Dzień dobry.
Jestem bliski zrozumienia Pani smutku i wątpliwości.
Zastanawiające jest jednak dla mnie rozumienie "wielkości" miłości.
Myślę, że ciężko, a nawet jest niemożliwe by porównywać ze sobą wie relacje i "ilość miłości" w nie wniesione.
Warto, by mówiła Pani partnerowi o swoich odczuciach, lękach i tym, co sprawia Pani przykrość.
Ponadto sądzę, że ważne jest również dbanie o związek i celebrowanie każdych ważnych chwil - i tych mniejszych i tych większych.
Z całego serca polecam Pani szczerą, nieoceniającą rozmowę przebiegającą w atmosferze życzliwego zrozumienia i zaciekawienia drugiej osoby.
Ponadto zawsze mogą się Państwo wspólnie zastanowić nad wizytą u psychologa - psychoterapeuty par.
Życzę odwagi, uważności i dostrzegania wartości relacji,
Dariusz Pysz-Waberski
Bezsenność, o której Pani pisze to prawdopodobnie skutek odczuwanego przez Panią smutku i odrzucenia. To zrozumiałe, że czuje się Pani w ten sposób w relacji, która jest dla Pani niezwykle ważna, ale nie czuje Pani wzajemności.
Niestety nie ma prostej recepty jak powinna się Pani zachowywać w związku, aby partner poświęcał Pani więcej uwagi, czasu. Nie jesteśmy w stanie zmieniać innych ludzi, dla tego nie mamy możliwości wpłynąć na uczucia Pani partnera. Aby lepiej go zrozumieć, może poprosić go Pani, aby wytłumaczył co to dla niego znaczy, że "kocha Panią na swój sposób". Niestety bardzo możliwe, że trwając w tej relacji nie odnajdzie Pani poszukiwanego szczęścia. Jak Pani zauważyła, puki co jest ona raczej generatorem kosztów, smutku i bólu.
Jeśli dojdzie Pani do wniosku, że nie radzi sobie z negatywnymi uczuciami, lub potrzebuje Pani wsparcia w tej trudnej sytuacji, zawsze może Pani skorzystać z pomocy psychologa, lub psychoterapeuty.
Życzę Pani wszystkiego dobrego i pozdrawiam.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Kiedy psuje się związek jak go uratować? – odpowiada Joanna Moczulska-Rogowska
- Nieszczęśliwa miłość w związku małżeńskim – odpowiada Mgr Zuzanna Starczewska
- Rozstanie a możliwość odbudowy związku – odpowiada ElĹźbieta Iwaszkiewicz
- Trwanie w nieszczęśliwym związku – odpowiada Mgr Renata Respondek
- Jak podjąć decyzję o przyszłości związku? – odpowiada Mgr Marcin Goluch
- Co robić, gdy chłopak chce mnie odciąć od znajomych? – odpowiada Mgr Magdalena Brudzyńska
- Dlaczego przez ten cały okres zachowywał się jak troskliwy partner? – odpowiada Mgr Ryszard Chłopek
- Dlaczego mam lęki w szczęśliwym związku? – odpowiada Mgr Agata Pacia (Katulska)
- Zazdrość w związku a brak poważnej deklaracji – odpowiada Mgr Renata Respondek
- Czy partner jest w stanie obdarzyć większym uczuciem? – odpowiada Mgr Sylwia Wysocka-Sollich
artykuły
Prof. Izdebski: Podczas świąt powiedzmy najbliższym, że są dla nas naprawdę ważni
- Święta są doskonałą okazją, aby okazać sobie
Depresja po miłości. Co roku 1200 Polaków chce się zabić po rozstaniu
Co trzecia podejmowana w Polsce próba samobójcza p
"Zwykle stresem jest to, co dotyczy sfery życia, w której nie czujemy się pewnie..."
Żyjemy w lęku i strachu przed kolejnym dniem. Zami