Witam serdecznie!
Dziękuję, że zechciała się Pani podzielić swoją historią. Sytuacja, w której się Pani znajduje, z pewnością rodzi wiele trudnych emocji, rozterek i wątpliwości. Z jednej strony kocha Pani swojego partnera, chce się z nim związać i jest gotowa na kompromis, a z drugiej ma uzasadnione obawy o przyszłość tego związku. Relacje „na odległość” nie należą do łatwych, zwłaszcza, gdy pojawia się konieczność podjęcia ważnych decyzji i zobowiązań, a do tego – problemy w komunikacji. Odpowiedzi na to, czy Państwa związek przetrwa, nikt nie może udzielić. Pytanie powinno brzmieć raczej: czy Państwo tego chcecie? Jeśli odpowiedź brzmi „tak”, to czeka Was sporo pracy – przede wszystkim nad wzajemną komunikacją. Powinniście Państwo zacząć od spokojnej, ale poważnej rozmowy – bez wzajemnych pretensji i oskarżeń spróbować zejść głębiej, na poziom emocji, potrzeb i obaw każdej ze stron. Zastanowić się też nad tym, dlaczego jesteśmy razem i jak widzimy wspólną przyszłość, czy mamy wspólne wartości, plany, cele. Powinna Pani jasno wyrazić to, co Pani czuje, kiedy partner zachowuje się w taki sposób; podkreślić, że dojrzała miłość to nie tylko słowa, ale między innymi gotowość do kompromisów dla dobra drugiej osoby i związku. Wskazówki na temat poprawy komunikacji może Pani znaleźć np. w tym artykule: https://portal.abczdrowie.pl/konflikty-w-zwiazku.
Myślę, że przed tą rozmową z partnerem powinna Pani przeprowadzić też „rozmowę z sobą samą” i odpowiedzieć sobie samej na wiele pytań: Jak się czuję w tej relacji? Co mi daje, a co tracę? Czy moje potrzeby są zaspokajane, czy może stale z nich rezygnuję? Jak wyobrażam sobie przyszłość z tym człowiekiem, jeśli jego zachowanie nie ulegnie zmianie i będę zmuszona do ciągłego rezygnowania z siebie?
Z Pani wypowiedzi wynika, że Pani partner nie do końca radzi sobie ze swoimi emocjami i nie jest gotowy na ustępstwa ze swojej strony – jest skupiony na sobie, swoich oczekiwaniach i wizji życia z Panią. To zachowania, które mogą świadczyć o pewnej niedojrzałości do trwałego związku i słusznie budzą Pani niepokój. Nie wiem, z czego one wynikają – z egoistycznego nastawienia do życia, lęku, a może trudnych doświadczeń z dzieciństwa lub braku wzoru męskości? Tylko Pani zna jego i jego historię życia i może próbować odpowiedzieć sobie na to pytanie, a zatem – zrozumieć motywy jego postępowania. Związek z osobą, która dąży do tego, by zawsze postawić na swoim, będzie trudny. Czy Pani partner, w imię miłości do Pani i dla dobra Waszej relacji, byłby gotów pracować nad swoim charakterem? Czy w ogóle dostrzega taką potrzebę? To ważne pytanie, ponieważ gotowość do pracy nad sobą i nad związkiem ze strony obojga partnerów jest kluczowa, by relacja nie tylko „przetrwała”, ale by się rozwijała i przynosiła satysfakcję. Przed Panią wiele pytań i decyzji do podjęcia. Zachęcam, żeby zaczęła Pani od przyjrzenia się sobie. Jeśli Pani czuje, że potrzebuje wsparcia w tym procesie, warto skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!
Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak odbudować związek po zdradzie ukochanego człowieka? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Czy jest jeszcze szansa na powrót partnera? – odpowiada Mgr Małgorzata Jabłońska-Trautman
- Czy jeszcze walczyć o ten związek? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak sprawić, aby mój narzeczony był mniej zależny od ojca? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Czy ma szanse związek z partnerem? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak powinny wyglądać relacje mojego partnera z byłą żoną? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Związek z mężczyzną posiadającym dziecko – odpowiada Mgr Maciej Rutkowski
- Czy ten związek ma szanse? – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Czy związek ma szanse na przetrwanie? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak przetrwać w takim związku? – odpowiada Mgr Anna Ingarden