Dzień Dobry Pani,
Dziękuję, że podzieliła się Pani swoją historią osobistą.
Zacznę od tego, że już sama Pani zadaje sobie pytanie: >>czy to ma sens?<<
Chcę Pani powiedzieć, że tam gdzie nie widać sensu, ten sens się właśnie zaczyna...
Tym sensem, jest poszukiwanie odpowiedzi i zadanie sobie samej pytania, co zamierza Pani dalej, w związku z Pani relacją partnerską?
Partnerstwo/związek jest możliwy, gdy obie strony Partnerów są otwarte na potrzeby Partnera i jest gotowość, by na te potrzeby odpowiadać (w miarę realnej możliwości).
Aby tak się zadziało, wymaga to zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń, rozumienia, komunikacji i skupienia na tym co w związku ważne.
Dla Pani ważne są zwyczajne gesty, nadające znaczenie wyłączności relacji: >> ..W moje imieniny nawet mi życzeń nie złożył nie wspomnę o tym aby zabral mnie na kawę czy kupił choćby czekoladę. A teraz to już wogle przesadził wykupił wakacje dla siebie i córki a dla mnie nie powiedział do wszystkich że ja nie mam pieniędzy więc nie jadę nie rozmawiał ze mną jakie ma plany ile potrzeba pieniędzy u czy mam się dołożyć...<< oraz: >>...Śpimy osobno każdy pod swoją kołdrą o każde przytulnie muszę się prosić...<< za słowami Pani...
I do tego wątek: >>... Już raz mnie uderzył ponieważ powiedziałam naprawdę jaki jest. Więc kazał mi się wyprowadzić i wezwał policję... .<<
Zaprezentowała Pani w poście wizerunek Państwa relacji, bez poczucia bezpieczeństwa, szacunku, zrozumienia, komunikacji, współpracy, realizacji wzajemnych potrzeb.
By mogła Pani podjąć słuszną dla siebie decyzję, warto byłoby, by
zadać sobie samej pytania:
* Dlaczego jest Pani w takim związku?
* Co tak naprawdę daje Pani ta relacja?
* Jaką ma dla Pani wartość?
* Czy w tej relacji rozwija się Pani, rozkwita?
* Czy takiego partnerstwa Pani dla siebie oczekuje?
* Co Państwa tak naprawdę łączy?
* Jak postrzega Pani rokowania Państwa relacji?
Ważnym jest, by sama Pani sobie odpowiedziała szczerze na powyższe trudne pytania "bez pudru i różu"...
Czasami tak jest, że trzeba podjąć decyzję o zakończeniu relacji, która nie służy..., by pójść dalej, bogatszą o nowe doświadczenie...
Myślę, że być może? pewnym rozwiązaniem byłoby podjęcie przez Państwa terapii par.
Po namyśle, zachęcam Panią do skupienia się na samej sobie, by dać sobie samej przestrzeń, poszukując odpowiedzi dla siebie, Czego Pani oczekuje od relacji partnerskiej i jak umiejętnie zadbać o swoje potrzeby - najlepiej pod okiem Psychologa.
Gdyby miała Pani życzenie takiej rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.
Z mojej strony, chcę Pani przekazać, że zasługuje Pani na partnerstwo, które będzie Panią inspirować i "dodawać skrzydeł"...
Od Pani tylko zależy, jaką podejmie decyzję.
Życzę Pani tylko satysfakcjonującego partnerstwa,
irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy ma szanse związek z partnerem? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak mam dotrzeć do partnera? – odpowiada Mgr Agata Pacia (Katulska)
- Jak zacząć żyć po zdradzie ukochanego człowieka? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak poradzić sobie ze złośliwością osoby starszej? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Jak odbudować związek po zdradzie ukochanego człowieka? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak znów polepszyć relacje z partnerem? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Czy dobrze zachowałam się w stosunku do męża? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Jak odzyskać równowagę w związku? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Co zrobić, aby partner się bardziej zaangażował w relację? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
- Czy jest możliwe w ogóle odbudowanie relacji przy zaangażowaniu tylko jednej strony? – odpowiada Mgr Irena Mielnik - Madej
artykuły
Prof. Izdebski: Podczas świąt powiedzmy najbliższym, że są dla nas naprawdę ważni
- Święta są doskonałą okazją, aby okazać sobie
Jarosińska o szczegółach planowanej operacji. Nowe informacje o stanie gwiazdy (WIDEO)
-„Dzień Dobry WP". Cieszę się, że państwo dołącz
Twój cień jest twoją siłą
A co jeśli bym ci powiedziała, że to, co jest twoi