Depresja czy nie?

Mam niespełna 20 lat i nigdy nie myślałem, że coś takiego jak depresja może mnie dotyczyć. I wciąż nie jestem o tym przekonany. Niemniej jednak od jakiegoś czasu coraz bardziej boję się, że to prawda. Trudno mi się cieszyć z życia. Przytłacza mnie rzeczywistość, czuję, że staję się rozgoryczonym mizantropem, co w dodatku potęguje moją niechęć do siebie samego. Zdarza mi się płakać z powodu własnej bezsilności - nie histerycznie i głośno, ale cicho i powściągliwie. Dużo myślę o śmierci. Stanowczo za dużo, jak na świeżo upieczonego studenta, który ma jeszcze przed sobą całe życie. Nie żebym planował własne samobójstwo, ale zwyczajnie moje myśli krążą wokół tego tematu. Najzabawniejsze (?) jest to, że w ogóle nawet nie mam, na co narzekać. Nie wychowałem się w patologicznej rodzinie, nie doświadczyłem ogromnych tragedii (z wyjątkiem śmierci brata kilka lat temu). Nie przeżyłem nawet prawdziwego zawodu miłosnego. Wręcz przeciwnie - czuję, że nie jestem w stanie obdarzyć nikogo uczuciem. Owszem, kocham swoich rodziców, nawet bardzo. Ale czuję, że na nikim innym nie będzie mi nigdy naprawdę zależało. Przyjaciele, których mam, to (z nielicznymi wyjątkami) ludzie, z którymi, chcąc nie chcąc, obcuję, a niewidywanie się z nimi automatycznie przeradza się w zerwanie przeze mnie kontaktu z nimi bez żadnego powodu. Po prostu nie przywiązuję się do ludzi, jedynie się do nich przyzwyczajam, i nie zabiegam o ich uczucia. Mam też pewien problem z własną seksualnością - chyba jestem biseksualny, co uważam za przekleństwo, bo sam nie wiem, kim jestem. Podobno kolejnym objawem depresji może być stopniowa utrata zainteresowań, i to chyba również mnie dotyczy - kiedyś masowo pochłaniałem dobre filmy, a teraz mimo wolnego czasu tego nie robię. Cóż, ee, pomocy?

MĘŻCZYZNA ponad rok temu
Lek. Jan Karol Cichecki
52 poziom zaufania

Witam,

takie doznania, które Pan opisał, mogą być zarówno fizjologiczne, jak i mieć podłoże w zaburzeniach psychicznych. Z opisu wynika, iż ich nasilenie może wykraczać poza ramy pojęcia "normy", z pewnością zaś są przyczyną Pana cierpienia. Wskazuje to na istotny problem zdrowotny. Co do jego przyczyny nie mogę się jednoznacznie wypowiedzieć ze względu na ich niejednoznaczność. Nie jestem przekonany, czy cierpi Pan z powodu depresji. Być może przyczyną są pewne trudności natury emocjonalnej, osobowościowej, które skutecznie można przełamać.

Mógłbym długo spekulować na ten temat, prawda jednak jest taka, iż problem istnieje, my zaś nie do końca wiemy, jak go określić. Proponowałbym więc Panu udanie się na konsultację psychologiczną. Specjalista z pewnością będzie w stanie lepiej ocenić/zdiagnozować problem i zaproponować najwłaściwsze postępowanie w tej sytuacji.

Drogą kontaktu w formie elektronicznej nikt nie będzie w stanie jednoznacznie wypowiedzieć się na temat Pana stanu zdrowia.
Czyż nie najwłaściwiej będzie ustalić przyczynę kłopotów?

Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty