Dieta z niczego - czy tak może być?
Wyglądam beznadziejnie, mam w brzuchu 90 cm, w udzie 58 cm, w "tyle" 96 cm,wzrost 158 cm, waga 60kg. Jest jakaś dieta odchudzająca? Mam 14 lat i jem to co jest w domu na śniadanie kanapki: chleb biały, szynka, ser albo jajecznica. Na obiad: schabowy albo pierś z kurczaka, jakieś surówki i ziemniaki. Na kolacje: kanapki z szynką lub serem, podjadam słodycze i nie mogę sobie odmówić coli. Czy jest jakaś dieta, która by bardzo nie naruszała obecnej - jakieś wskazówki? Wiem, że moja dieta jest beznadziejna, ale w lodówce jest tylko to, może jeszcze jakiś nabiał, lekki serek wiejski i jajka - co powinienem z tych rzeczy jeść, a czego unikać i jakiego ewentualnie zamiennika użyć. Z góry dziękuję.