Dlaczego 3-latka nie chce wychodzić na dwór?
Witam córka 3 lata od około 3 tygodni nie chce wychodzić na dwór ani na podwórko ani na plac zabaw. Jeśli gdzieś się wybieramy np. sklep, zajęcia,do babci nie ma problemu przy tym że np. u babci od razu biegnie do domu. Byliśmy na wakacjach wszystko było w porządku plaża morze wszystko było poszliśmy do miasta też było w porządku dopiero na drugi dzień nie chciała wyjść na miasto ( być może dlatego że w sezonie było tam bardzo dużo turystów muzyka ogólnie głośno, ale to tylko nasze przypuszczenia). Wróciliśmy do domu też kilka pierwszych dni było ok bawiła się na podwórku w piaskownicy na placu zabaw, któregoś dnia przestraszyła się lecącego samolotu (wcześniej się to nie zdarzyło raczej zawsze była zaciekawiona typu samolocik zostawia dymek za sobą bądź miga mu światełko ). Po tym zdarzeniu, gdy byłyśmy na dworze usłyszawszy samolot od razu się przytulała widać było że jest przestraszona. Po kilku dniach i spokojnym opowiadaniu o samolotach wydaje nam się że samoloty nie są już tak straszne, ale na jakieś dźwięki typu kosiarka też się tuli wytłumaczę że to kosiarka "Pan kosi trawę bo urosła" jest ok. Jednak dalej jest "blokada"co do wyjścia na podwórko żeby się pobawić lub na spacer lub np na plac zabaw. Ostatnio podczas zabawy narysowałam dla córki Gargamela ze smerfów bo bajka się jej podobała i sama postać Gargamela też a tym razem córka się go przestraszyła tablice musiałam schować bo nie chciała wejść do pokoju jak stała w nim tablica. Moje pytanie czy w tym wieku może to jakiś przejściowy stan? Co robić? Czekać tłumaczyć czy w ogóle nie wspominać? Boję się że jak nie będę proponować wyjścia na dwór, to że córka zafunduje się na tym i w ogóle nie będzie chciała wychodzić a z drugiej strony nie chce na nią przez przypadek naciskać i wywierać jakieś presji .