Dobry wieczór,
pierwszy raz szukam pomocy w Internecie,mam problem z zatokami ale i mam już dość odbijania się od drzwi do drzwi lekarzy, którzy to ciągle przepisuja
sterydy do
nosa(już ich nawet nie wykupuje, jeszcze bardziej wysuszaly mi śluzowej która później podkrwawiala), lek przeciwalergiczny albo i nie, krople do nosa(to samo mam po nich co po sterydach)ibuprom
zatoki 3x2 i ziołowe leki typu zatoxin. najbardziej mi pomagają ziołowe leki i wiadomo Ibuprom ale ponieważ przy bolesnych miesiaczkaxb już najem się
leków przeciwbólowych na zatoki staram się już ich nie brać. aaa i bym zapomniała płukania sola morską itd kilka razy pukalam, ale na mój rozum chyba nie do końca jest to zdrowe. były też proszki robione ale, że planuje
ciążę to już nie przepisuja..A teraz do rzeczy w czym problem, otóż w ZATOKACH!cierpię na nie (z przerwami) od kilku lat...nawet nie pamietam jak sie to zaczelo..mialam dawno temu robione rtg zatok(wyszła lekko krzywa przegroda a zatoki ok), rezonans glowy(epizody mocnych zawrotów glowy(wynik ok), stwierdzono że
zawroty głowy od
kręgosłupa (coś blachego wyszło na RTG szyjnym podobno wiele osób to ma) i z badań jeśli chodzi o zatoki chyba tyle...A każdy epizod z zatokami zaczyna się tak samo bądź bardzo podobnie. teraz zaczęły się zawrotami głowy na wieczór(ale pomyślałam, ok to po całym dniu pracy)później drapanie w
gardle co jakis czas jak by klocie w tylnej ścianie gardła, następnie rozgrzana głowa
katar i zapchany nos, ale katar (przezroczysty rzadki)potrafił się co jakiś czas tak nagle puścić że nie zdążyłam chusteczki wyjąć,następnie uczucie zapchania u nasady nosa między oczami okropna suchość w nosie w gardle w zatokach w oczach uczucie pieczenia swędzenie, to tego zatykanie bardziej prawego
ucha i w nim krótkotrwałe uczucie jakby błona bebenkowa może nie pulsowala(jak by ruszala się przód tył niewiem jak to opisać)szczelanie w uchu..i jak bym miała tam
wodę i miała by wypłynąć.. często zresztą czuje nawet bez kataru jak by przelewało mi się w uszach i miała zaraz woda wylecieć czasami mam nawet wrażenie że wypływa jak by płynna woskowina.. uczucie jakbym była rozpalona a temp np 36.8 dawno nie miałam
gorączki. chwilowa ulgę przynosi uciskanie okolicy potylicy. jak wciągam powietrze jedna dziurka prawie drozna druga prawa zapchana.. lekkie oslabienie slabnacy kaszel.przy pochylaniu głowy, głowę chce mi rozsadzic zresztą uczucie to mam nawet jak nie mam kataru i nos drozny. to chyba tyle z objawów zatokowych.. bylabym wdzieczna za rzetelna odpowiedz, mam dosc lekarzy"przekupionych wycieczkami"oraz całej biznesowej branzy farmaceutycznej, która oglupia zwykłego szaraka jak ja :(
