Dlaczego nie lubię ludzi - czy to choroba psychiczna?

Jestem jakaś dziwna, zawsze byłam. Od dawna unikałam ludzi, zwłaszcza z mojego wieku, gdyż w szkole zawsze byłam wyśmiewana. Szkoła to była wielka udręka. Od kiedy wyjechałam na studia jeszcze bardziej nienawidzę ludzi z mojej okolicy. Sposób, w jaki oni na mnie patrzą. Wydaje mi się, że życzą mi źle. Jestem bardzo niemiła dla ludzi, wręcz chamska. Wiem, że tym sposobem robię wielką przykrość rodzicom. Oni naprawę się starają bardzo, a ich córka ciągle jest niezadowolona z życia. Mam 20 lat, nie wiem, kim chce być w życiu, poszłam na studia, ale nic się nie uczę. Nic mnie nie interesuje, ciągle chce mi się płakać, nie chce mieć chłopaka, nie wychodzę nigdzie. Nie mam ochoty. Chciałabym wyjść do ludzi, ale na myśl o tym, że będę musiała spotkać niektóre osoby, rezygnuję. Dodam, iż od zawsze jestem taka. Denerwują mnie ludzie, siedzę cały czas w domu, a później wyrzuty sumienia, że będę całe życie sama. Boję się, kto się mną zaopiekuje, jak będę miała 80 lat. To nie tak, że nie lubię ludzi. Gdy szłam do kogoś z rodzicami było ok, ale gdy idę sama wydaje mi się, że się ze mnie śmieją, zachowują się całkiem inaczej. Płacze praktycznie codziennie, odczuwam lęki bez powodu, potrafię cały dzień chodzić po mieszkaniu i nic nie robić. Żyje we własnym świecie i tak naprawdę tylko tam jestem szczęśliwa. Niestety gdy się przebywa w szkole, pracy, między innymi ludźmi, trzeba zrezygnować z wyobraźni, wtedy przychodzi załamanie. Wydaje mi się, że nikt mnie nie rozumie. Ja wiem, że każdy ma kłopoty i że to tylko ludzie, ale nie mogę zrozumieć, jak oni mogą tak łatwo zapominać o wszystkim, tak łatwo wybaczać. Nie mam współczucia dla nikogo. Gdy ktoś mi się żali, potrafię powiedzieć: "Dobrze Ci tak, to Twój wybór". Proszę o pomoc.

KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Na podstawie Pani listu trudno w sposób jednoznaczny i wnikliwy postawić diagnozę co do Pani trudności emocjonalnych. Nieuzasadnione lęki, płaczliwość, zamknięcie się w sobie, brak zadowolenia z życia mogą składać się na obraz kliniczny zaburzeń nastroju, ale objawów jest zbyt mało i trwają zbyt długo, by uznać je za symptomatykę depresji. Unikanie kontaktów międzyludzkich, życie w „swoim świecie”, obawa przed krytyką i wyśmianiem mogą wiązać się z zaburzeniami lękowymi w postaci fobii społecznej. Czasami bazą dla rozwoju antropofobii jest niska samoocena, która mogła się u Pani pojawić wskutek braku akceptacji ze strony grupy rówieśniczej w okresie dorastania.

Na podstawie Pani listu można wywnioskować pewne sprzeczne dążenia – z jednej strony, twierdzi Pani, że nienawidzi ludzi i nie chce się z nimi spotykać, bo nikt Pani nie rozumie, ale z drugiej strony, chciałaby Pani nawiązać kontakt z innymi z obawy przed samotnością. Myślę, że te ambiwalentne uczucia, niechęć do ludzi, agresja słowna, brak empatii, wrogość mogą wynikać z osobowości bierno-agresywnej. Osobowość bierno-agresywna objawia się tym, że własne lęki, frustracje, porażki i niepowodzenia odreagowuje się na innych ludziach, ale nie w sposób jawnej krytyki, krzyków, ciosów czy wyzwisk, ale w formie zawoalowanej, czyli w sposób niebezpośredni, np. poprzez bierną agresję – lekceważenie innych, zaniedbywanie obowiązków itp.  

Być może ma Pani tendencję do karania innych za własne porażki i „obrażania się” na innych, że nie pomogli Pani w walce z przeciwnościami losu czy nie odgadli Pani oczekiwań. Jednoznaczną diagnozę komplikują też inne problemy emocjonalne, jak podejrzliwość czy przekonanie, że inni mają złe intencje wobec Pani. Być może trudności wynikają z nierozwiązanych konfliktów rozwojowych, lęku przed dorosłością czy niskiej odporności na stres. Hipotez może być wiele. Aby sprecyzować przyczynę zaburzeń, radzę udać się do poradni zdrowia psychicznego albo na konsultację do psychologa. Być może szczera i dyskretna rozmowa ze specjalistą pozwoli Pani bardziej otworzyć się i zrozumieć mechanizm Pani reakcji emocjonalnych.

Pozdrawiam ciepło
 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty